Data: 2001-11-09 07:46:23
Temat: Re: Pytanie do kobiet
Od: "Agnieszka" <...@...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Agnieszko, milo przeczytac Twoją tak pozytywna ocene zycia. Zazdroszcze Ci
ale
> zyczliwie, oczywiscie. Czy dlugo to juz trwa? Bo moze trudniej cos takiego
> powiedziec po kilkunastu latach zwiazku.
> Pozdrawiam serdecznie
> M.
>
Do M.
Myślałam, ze to realna a nie pozytywna ocena życia? Skoro jednak potrafiła
być pozytywną, to cieszy mnie to.:) Chciałam przekazać tylko tyle, iż ja nie
muszę wychodzic na mąż, po to by uciec z gniazdka rodzinnego, nie potrzebuje
kochanka i stolika nocnego po to by nie byc głodna, nie musze mówić
sakramentalnego TAK, by mieć do kogo otworzyć usta i dać upust swoim
emocją......:)
Tak sie cudownie stało, ze mam to wszystko, bo w porę zostałam ,,kowalem z
przysłowia'' dlatego mam chyba dużą szansę dokonać ,,bardziej dobrego''
wyboru partnera, wyboru opartego na dotychczasowych wnioskach, moich i jego
dość dokładnie artykułowanych potrzebach i konsensusach.
Moja ocena życia ma już z dekade.:) i życzyłabym sobie, zebym nie wpadła
nigdy w inne klimaty. Moze moja filozofia jest skuteczna, ponieważ ja z
premedytacją nie dążę do tworzenia związków kilkunastoletnich (po to by móc
właśnie nadal śpiewać moją pozytywną mantrę), moje sa kilkuletnie i moze
dlatego tyle we mnie jeszce naiwności....?:). Dobrze mi z tym i nie chcę
tego zmieniac, zmienią to lata, zmarszczki i ewentualna pustka.....
pozdrawiam serdecznie
Agnieszka
|