Data: 2006-11-17 14:17:45
Temat: Re: Pytanie do użytkowników pralkosuszarek
Od: Kajetana_Kinga aka Słowotok <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ejkcck$dhq$1@inews.gazeta.pl...
> Kajetana_Kinga aka Słowotok <k...@g...pl> napisał(a):
>
>> Część osób twierdzi, że urządzenie nie suszy zupełnie, część, że tak.
> No to ja jestem z frakcji "suszy". (Oczywiście jak ją wypchasz na maksa np.
> dżinsami, to będzie to trwało parę godzin.)
Akurat w tych modelach, które oglądałam, a było ich w pierwszym lepszym sklepie
sztuk około trzy, wszystkie miały maksymalny wsad prania 5, a suszenia 4 kg.
Więc jeśli już bym miała kupować, to wrzucałabym do pralki tyle, ile od razu
dałoby się wysuszyć.
>> Dalej: czy są w Polsce pralkosuszarki, które używają do suszenia powietrza,
>> a nie wody
>
> Huh? Nie wiem, jak moja miałaby używać wody do suszenia i do czego, suszy
> tak, że w środku dmucha gorące powietrze. Nie zauważyłam, żeby pobierała wodę
> przy suszeniu.
Pardon, chodziło o odprowadzenie wody - można ją odprowadzać wodą lub
strumieniem powietrza.
>> I jak się programuje takie urządzenie: włącza się od razu cykl prania i
>> suszenia, przed praniem, czy najpierw trzeba uprać, a potem włączyć kolejny
>> cykl suszenia (jeśli nie da się tego zaprogramować od razu, to nie kupuję).
>
> Programować to się da, nie w tym problem - ale zależy co suszysz. Z bielizną
> i wszelaką drobnicą nie ma problemu (tak do rozmiaru t-shirta), ale będziesz
> chciała suszyć coś dużego i grubego, to jednak lepiej wyjąć połowę przed
> suszeniem.
>
Czyli i tak trzeba będzie biegać i tak.
Cała rzecz polega na tym, że tzw. pralnia jest w piwnicy - w pomieszczeniu,
gdzie jest zawór ogrzewania i za Chiny Ludowe nie pamiętam teraz, czy tam jest
ogrzewanie czy nie, pewnie tak, ale zabić się nie dam. Chodziło mi o to, żeby
albo włączyć od razu pranie i suszenie i nie biegać dwa razy do jednego cyklu z
pierwszego piętra, tylko wyjąć suche, albo nie biegać z mokrym praniem żeby je
powiesić, na pierwsze piętro (zwłaszcza, że łazienka bardzo mała), jeśli okaże
się, że jest duża wilgoć w piwnicy.
A osobna suszarka to raz, że droga, a dwa, znowu trzeba jednak zejść na dół i
jak człowiek ma trzy prania do zrobienia to jest jakieś 6 razy w tą i z
powrotem.
Chyba jednak zostanę przy pralce, zobaczę jednak jaka jest wilgotność
pomieszczenia do prania i ew. suszenia.
Pozdrawiam
K
|