Data: 2009-09-10 12:04:14
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedzi
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 10 Sep 2009 13:54:40 +0200, Vilar napisał(a):
> W niektórych przypadkach, msze są bardzo OK,
> a w innych to swoisty rytuał padnij-powstań (np. kiedy księdzu się spieszy i
> odwala go byle jak)
> Bo jednak dużo tu zależy od nastawienia osoby, która mszę prowadzi.
>
> I nie jest to związane z budynkiem, ale z faktem, czy ksiądz zwróci się w
> stronę Boga, czy raczej w stronę zegarka i innych czekających go zajęć (i
> powtórze po raz 150 - nie mam o to pretensji, ksiądz też człowiek)
Nie oceniam księdza, nawet jeśli on nie ma nade mną przewagi w wierze i
skupieniu na mszy. Dlatego absolutnie mi nie przeszkadza, że w danym dniu
jest rozproszony czy skupia się na zegarku. Podobnie nie obchodzi mnie, jak
(dobrze czy źle) uczestniczy we mszy ktoś w ławce obok mnie, byleby tylko
nie zrzucał mnie z siedziska... Staram się skupić na własnym kawałku
Kościoła (nie: kościoła)...
--
Ikselka.
|