Data: 2010-05-09 20:01:43
Temat: Re: Qro, zobacz, czy lepiej....
Od: Piotr <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> Ikselka pisze:
>
>> Inwestować (wychowawczo i finansowo) w obce dziecko można, ale kiedy
>> ma się
>> gwarancję, że ta inwestycja nie stanie się kiedyś przyczyną kłopotów -
>> wyobraźmy sobie, że dziecko otrzymuje od nowego ojca wychowanie i
>> wykształcenie, warunki socjalne i finansowe na przyszłość (np.
>> dziedziczenie), a tu się nagle zgłasza po alimenty (lub jeśli z powodu
>> braku praw rodzicielskich to niemożliwe - po inne świadczenia, odwołując
>> się ciągle do sumienia dziecka itp gierki) od dziecka jego biologiczny
>> ojciec. Czyli co: jeden mężczyzna zainwestował, zaopatrzył dziecko, a
>> drugi zgarnia
>> to, co należy do dziecka. Nie mówiąc już o notorycznym zaburzeniu całej
>> sfery emocjonalnej w stosunkach między dzieckiem a nowym ojcem.
>
> Obrzydliwe dość. No ale wcale mnie nie dziwi, bo czytałam już o
> dzieciach adoptowanych, tego samego autorstwa.
>
> Ewa
Chyba miałaś dziś kiepski dzień.
Niestety lajf bywa paskudny i ex-gnojki też.
Samo to że trzeba potem takiego tatusia po sądach ciągać
żeby go skazać na łożenie na utrzymanie własnego dziecka
to już dno totalne.
I jeszcze 200 zł gnojek zapłaci z łachą.
Chociaż tutaj to Aicha pewnie troluje, bo jaki normalny
sąd zasadziłby 200 zł?
Chyba że Aicha ma tak duże dochody, że tylko wku*wiła sędziego
roszczeniem alimentacyjnym, którego wszak nie miał jak nie uznać
i zasądził symboliczną kwotę na odczep.
No ale jakby miała takie dochody, to musiałby mieć niezły umysł
i na pewno nie wrobiła by się w dziecko z takim gnojkiem.
Więc nic tu raczej nie trzyma się kupy i szkoda bić tutaj pianę.
Piotrek
|