Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.task.gda.pl!sgh.waw.pl!not-for-
mail
From: "Bozenka" <b...@s...pw.edu.pl.terefere>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: RATUNKU - PASOŻYTY W KUCHNI:(
Date: Sun, 3 Oct 2004 20:30:38 +0200
Organization: Warsaw School of Economics
Lines: 34
Message-ID: <cjpgav$t6g$1@absolut.sgh.waw.pl>
References: <cjn6n2$2au7$1@mamut1.aster.pl> <cjn9q4$t3h$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: akademik-sabinki2.sgh.waw.pl
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:217406
Ukryj nagłówki
> Reasumując...
> Mklik mączny. Kumpel mola. Przejrzeć wszystkie sypkie produkty -
> przyprawy,
> zioła, herbatę, mąkę, kasze. Jeśli sa podejrzane - posklejane grudki,
> pajęczynki - wywalić. Zwalczać na bieżąco. Można stosować tzw. pułapki
> feromonowe na dorosłe osobniki (czyli latające "motylki"), ale chyba
> trudno
> je dostać.
> Nie martw się, pójdą sobie, tylko musisz być czujna.
> Mogły przyjść od sąsiadów...
> Pozdrawiam, Agata
Zgadzam sie z Agata... przede wszystkim przejrzec wszystko i wywalic, to co
jest podejrzane lub juz zarazone, reszte przesypac od szczelnych pojemnikow
np. sloiki... szafki dokladnie wymyc,wyjmujac polki i zagladajac nawet do
zawiasow... larwy z pelzajacych staja sie takimi kokonami, z ktorych potem
sie robia latajace mole, wiec trzeba pousuwac wszelkie takie kokony tez...
piszesz, ze szafki sa na stale przykrecone, wiec wnioskuje, ze sie nie da
zajrzec za szafki... mialam identyczna sytuacje, wiec po takiej generalnej
czystce codziennie przegladalam pobieznie polki w moich szafkach (co bylo
latwe, poniewaz naprawde malo produktow tam zostalo ;) i wysylalam na tamten
swiat wszelkie napotkane niedobitki, a takze latajace osobniki. Jako ze mole
nie mialy juz miejsc na skladanie jajeczek - wszystko bylo w sloikach - to
po kilku dniach juz nie bylo ani sztuki. Teraz jestem juz uczulona na takie
wlasnie latawce, ktore morduje bezlitosnie w chwili ujrzenia, a takze na
niezasloikowane produkty ;)
A przypuszczam, ze przynioslam te swinstwo ze sklepu w opakowaniu platkow
kukurydzianych - bo tam bylo tego szczegolnie duzo... brrr... cale
szczescie, ze nie byly jeszcze jedzone...
Bozenka z Wilna :)
sloneczna miodzio dziewczyna
|