Data: 2011-10-31 11:31:51
Temat: Re: Radziwiłowicz bez tajemnic
Od: Lebowski <lebowski@*****.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-10-31 12:09, zażółcony pisze:
> W dniu 2011-10-31 11:58, Lebowski pisze:
>> Pozne maciezynstwo liczy sie raczej bezdzietnym stazem w zwiazku, a nie
>> okresem edukacji czy pracy.
> Zależy kto. Lekarz liczy zegarem biologicznym kobiety. Moja żona
> i jej najbliższe koleżanki na porodówce miały etykietkę 'stara
> pierwiastka' - sobie wrzuć w googla i obejrzyj pierwszą stronę,
> zajrzyj może nawet do środka :)
Prawdopodobnie z uwagi na swoje watpliwe walory estetyczne w ostatniej
chwili dorwaly jakiegos chlopa i odrazu sie rozmnozyly, co jednak chyba
nie bardzo sie ma do jakiejs dojrzalosci czy inteligencji, poniewaz
zasad ich dzialania jest raczej taka jak podalem.
>> Aby jednak rozwiac twoje ew. watpliwosc opisze ci kierunek w jakim
>> najwyrazniej niestandardowo zmierza nasz dojrzalosc ojcowsko-maciezynska.
>> Gdzies od miesiaca mlodsza siostra pelagi dobijala sie do niej na
>> rozmowe i w weekend odpalily skypa z kamerkami.
>> Po drugiej stronie oczywiscie jej siostra ze swoim niemolakiem.
>> I leca teksty:
>> - o popa, ciocia, widzisz, pomachaj cioci (za reke i macha nia),
>> - a ciocia ci nie odmacha? no pomachaj ciocia dzidzi,
>> - potem dlugi monolog o dzieciaku, jego zwyczajach, glownie
>> pokarmowo-fizjologicznych,
>> Potem zostawila go przed kamerka i gdzies polazla, dzieciak probowal
>> usiasc, zastekal sie, mela jemu spadla, zaczal ryczec, wrocila moja
>> 'szfagierka' i dalej zaczela meczyc tego dzieciaka z komentarzami:
>> - a tiutiu, a gugu, a cotak smierdzi? Kupka czy bonczek itp...
>> Jedynie co sensownego w calej tej rozmowie powiedziala, to ze zajebiscie
>> jest karmic cycem, bo nie trzeba gotowac ani zmywac, ale jak sie
>> dowiedziala, ze ja jestem w pokoju, to odstapila od demonstracji.
>> Siedzielismy troche jak w szoku. Jak nieco nam minal, to pelagia
>> powiedziala, ze musi juz konczyc.
>> A potem do mnie, ze jej siostra zawsze byla troche niedojrzala, ale
>> nigdy jeszcze tak bardzo.
>
> Oki. No sprawa jest jasna: pielęgnujecie swoje przekonania
> o słuszności decyzji na 'nie', chętnie kolekcjonując uczucia
> takie, jak np. obrzydzenie do czynności fizjologicznych
> niemowlaka :)
> Siostrze po prostu trzeba teraz dużo wybaczać :)
> Ale jak jej dzieci osiągną wiek kilkunastu lat, to będzie
> to po prostu inny typ człowieka, niż pelagia.
hehe, sam pielegnujesz swoje przekonania o naszych rzekomych
przekonaniach i to w dodatku w obliczu tak wymownych faktow.
Ale skoro ci tak lepiej to uwazaj sobie jak jeszcze potrafisz.
|