Data: 2003-12-30 07:09:57
Temat: Re: Rak piersi - artykul
Od: "Trapez" <t...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Zazula" <z...@W...pl> napisał w wiadomości
> Jestes tego pewien? Moja mama na piecdziesiate urodziny dostala od zycia
> nowotwor, 4 mm. Ale dowiedziala sie o nim z mammografii, pozniej z usg i
> biopsji. Stracila piers ale nie zycie. Minal ponad rok i jest dzieki Bogu
Wielki sukces medycyny. Znaleźli 4mm guz i jedyne lekarstwo jakie znaleźli
to urżnięcie piersi. A może któryś z obsługujących to urządzenie skichał się
na mammogram i pomyśleli, że to jest rak. Albo jeszcze lepiej - wykonali w
danym miesiącu za mało zabiegów amputacji piersi i musieli wygenerować kilka
dodatkowych aby kasa nie obcięła im funduszy :)
A nie przyszło Ci do głowy, że coś tego raka spowodowało i że najprościej
wyeliminować te czynniki i wspomóc organizm odpowiednimi środkami (np.
letril - witamina B17) oraz zmianą diety, aby sam pozbył się obcych ciał w
postaci komórek rakowych. Oczywiście konowały nie przejmują się takimi
sprawami jak zapobieganie, bo z tego przecież nie ma kasy. Najlepiej
naświetlać i obcinać członki, wtedy wszyscy mają zarobek.
> Wole zeby mi gnietli piers w maszynie niz powaznie chorowac.
>
No cóż, od tego właśnie biorą się choroby.
--
Pozdrawiam
Trapez
www.trapezonet.republika.pl
|