Data: 2014-10-26 14:28:04
Temat: Re: Ratunku, wegańska uczta
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Ewa napisała:
>> A tu - cóż, same kobiety w tej watasze. Bo wdzięczącego się
>> rodzynka nie liczę.
>
> Obawiam się, że Stefan może poczuć się pominięty.
No cóz, kajsi nam przepadł. Ale to pominięcie -- jak czytam -- to
i tak nie jest najgorsza rzecz z propozycji, jakie względem niego
mogły się pojawić.
Jarek
--
Złapał raz wróbel glizdę, glizda przerażona
A on ją zaczął dziobać dziobem od ogona.
Dziobie ją, dziobie, dziobie, podziobał ją trocha,
A wtem glizda powiada: -- Stary, mów mi Zocha!
|