Data: 2002-05-19 11:10:55
Temat: Re: Re: List otwarty do Little Dorrit (i ogółu grupowiczów) - ważne!!
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "KATY" <k...@a...net> napisał w wiadomości
news:3CE5759D.1040102@astercity.net...
>
>
> Artur Drzewiecki wrote:
>
> >>Nie rozumiem, mozna zartowac ale nie nasmiewac sie z innych
> >>co mialo miejsce tutaj na tej grupie - bo to jest grozne
> >>zwazywszy na to, ze moga to czytac ludzie o labilnej psychice.
> >>
> > Szczególnie, gdy ktoś to czyni podając się za psychologa.:-(
> >
>
> Popieram calkowicie. Chociaz w zasadzie tylko czytam to jednak nie
> chcialabym byc w skorze osoby piszacej z prosba o rade i otrzymujacej
> odpowiedz w stylu Dorrit, zwlaszcza jesli bylabym slaba psychicznie.
> Podejrzewam, ze niektorzy pisali tutaj zeby ktos ich wysluchal,
A zaczęło się od kwestii wiarygodności porad. W inwokacji psphome stoi jak
byk, że każdy czyta, wzrusza się i pisze na własne ryzyko.
Nie podoba mi się naśmiewanie z innych, które tu się czasami zdarza, ale też
niektórzy wręcz się wystawiają na strzał.
> poradzil, a otrzymywali od Dorrit teksty : "rusz tylek i wybierz sie do
> PZP".
A co lepszego można doradzić osobom słaby i nieodpornym?
> Jesli jest psychologiem nie bedzie stanowilo problemu pokazanie, ze
> nim naprawde jest.
>
A niby po co? Jak ktoś chce poznać psychologa, to niech się do niego
wybierze.
Mefisto
|