Data: 2002-05-19 13:44:05
Temat: Re: Re: List otwarty do Little Dorrit (i ogółu grupowiczów) - ważne!!
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Piotr Kasztelowicz"
> A zaczęło się od kwestii wiarygodności porad. W inwokacji psphome stoi jak
> byk, że każdy czyta, wzrusza się i pisze na własne ryzyko.
kazdy zyje na wlasne ryzyko i ryzyko uniesienie milosnego wlasnych
rodzicow?!
A tak. Osobnik wysyłający to swoje wirtualne "cip cip cip" musi jakoś sobie
uświadomić, po co właściwie to robi, co chciałby osiągnąć i czy to jest
realne. Co z zasadą ograniczonego zaufania? I dlaczego właściwie czytacze
postów mają zwracać uwagę na tę konkretną osobę i jeszcze dokładnie zgodnie
z jej intencjami? Trochę tu za dużo pisklakow z rozdziawionymi różowymi
dziobkami. Archiwum grupy jest dostępne, tematy stare jak świat. Telefon
zaufania też już jest płatny? Nudzi mnie to. Inaczej reaguję jak widzę
kumpla w potrzebie, a inaczej jak widzę stado zawodowych żebraków
podtykających swe nieszczęścia mi pod oczy, niczym na ulicach Benares.
Mefisto
|