Data: 2001-12-10 14:37:36
Temat: Re: Relacja ojciec-corka (dlugie)
Od: Grazyna <k...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Rusalka wrote:
> Ale nie wspominasz nic o mezu. Czyzby Twoj ojciec byl jedynym mezczyzna w
> Twoim otoczeniu.
I owszem - jestem rozwodka
> Och, i rozumiem, ze wreszcie postanowilas cos z tym (latami ciagnacym
> sie) problemem zrobic.
Zmobilizowaly mnie dzieci - zaczal je traktowac tak jak mnie w dziecinstwie
i nie chce by przeszly to samo.
> Moja opinia: spedz Swieta sama, z corkami. Daj sobie spokoj z rodzicami.
> Zapewne Twoja mama bedzie cierpiala, ale i tak cierpi, jak podejrzewam,
> przez Twego ojca.
Dzieki ;)
> A moze Twoj ojciec
> jest typem zgryzliwego faceta, ktory cale zycie bedzie sie wyrzywal na
> rodzinie i bliskich.
Nietety tak.
> I jeszcze jedno - rodzice to rodzice - i tego nie da sie nigdy zmienic.
> I, mimo wszystko, nalezy ich kochac i szanowac, chociaz jest to niekiedy
> trudne.
Ja ich kocham i nic tego nie zmieni.
> Moja rada - zadzwon do rodzicow (ale staraj sie, aby zarowno mama jak i
> tata poznali Twoja decyzje) i powiedz, ze chcesz te Swieta spedzic w
> swoim nowym domu, ze ich zapraszasz bardzo serdecznie, ale to ich wtybor,
> gdzie spedza najblizsze Swieta, a Ty swojej decyzji nie zmienisz, bo ja
> podjelas i chcesz byc w SWOIM domu. Co zas tyczy sie wygarniania ojcu -
> daruj sobie, to nic nie da. Mozesz jedynie powiedziec, ze nie pasuje Ci
> jego krytyka i ja masz gdzies. Ot, co.
Masz racje - dzieki za wsparcie.
> Pozdrawiam,
> ---
> Rusalka
> r...@i...pl
Pozdrawiam
Grazyna
|