Data: 2008-09-15 21:28:30
Temat: Re: Religia, po raz n-ty
Od: waruga <w...@g...plll>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 15 Sep 2008 23:02:20 +0200, Gosia Plitmik napisał(a):
> U nas na religie się zasuwało na piechotę. Sale były obok kościoła.
Ja tam miałam 5 minut drogi do kościoła, więc też problemu nie było. A
tamta szkoła to było specyficzne środowisko, nowe osiedle, do kościoła
daleko, dwie ruchliwe ulice do przejścia. Czasy pod tym względem (chodzenia
samodzielnie gdziekolwiek) się zmieniły, dzisiaj mało który dzieciak chodzi
sam do szkoły, większość jest "dostarczana". To dla takiego rodzica
dowożącego, to faktycznie mógł być plus, wszystko na miejscu, a jeszcze jak
miał dwoje dzieci np.
--
waruga
|