Data: 2008-09-19 17:44:21
Temat: Re: Religia, po raz n-ty
Od: "MONI|<A" <moni|<...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Na zebranie musiałam zabrać dzieci ze sobą, wszystko było ok do momentu,
> > gdy pojawił sie gość, który miał mówic na temat agresji w szkole,
> > wychowania dzieci itd, poprosił o wyjście wszystkich dzieci z sali.
>
> A mnie wkurza zwyczaj zabierania dzieci na zebrania. Po pierwsze to jest
> zebranie rodziców i omawiane są sprawy ważne dla rodziców, niekoniecznie
> przeznaczone dla dzieci. A po drugie takie dzieci potrafią być uciążliwe,
bo
> łażą, gadają, ciągle czegoś chcą i nie można normalnie porozmawiać, tylko
> trzeba się przekrzykiwać. Jak już nie można ich zostawić w domu, to mogą
być
> na korytarzu, w świetlicy czy gdziekolwiek, ale nie w sali, w której
odbywa
> się zebranie.
>
> Agnieszka czepialska
>
Jakbym miała okazję zostawić dziecko w domu, chętnie bym to zrobiła, ale
moje dzieci były w trakcie zajęć i o godz. 16.00 zajęcia zostały przerwane i
rozpoczeło się zebranie dla rodziców, nie wspomne już o tym, że przepadły 3
godziny lekcyjne, które znając historię z ubiegłego roku nigdy nie zostaną
odrobione.
Wyobrażasz sobie zostawienie około 20 osobowej grupy dzieci w wieku 5-7 lat
bez opieki na korytarzu?
Oczywiście masz rację - dzieci na zebraniach są zbędne, ale jak się wymyśla
zebrania w środku tygodnia w trakcie zajęć trzeba się z tym liczyć że
rodzice zabiorą je ze sobą, gdy nie będą mieli możliwości zostawienia ich w
świetlicy.
Pozdrawiam
Monika
|