Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
From: "TheStroyer" <a...@c...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Rodzice
Date: Tue, 16 Apr 2002 13:54:25 +0200
Organization: Internet Partners
Lines: 41
Message-ID: <a9h3hq$2l6k$1@news2.ipartners.pl>
References: <a9gjui$ond$1@news.gazeta.pl> <a9gltd$2aci$1@news2.ipartners.pl>
<a9gpkl$iq$1@news.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: intranet.murator.com.pl
X-Trace: news2.ipartners.pl 1018958202 87252 217.153.89.6 (16 Apr 2002 11:56:42 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 16 Apr 2002 11:56:42 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4522.1200
X-Subject: Odp: Rodzice
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4522.1200
X-MSMail-Priority: Normal
X-Notice1: This post has been postprocessed on the news.ipartners.pl server.
X-Notice2: Subject line has been filtered and any Odp: strings removed.
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:133189
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Piotrek xxxxxx" <p...@N...poczta.gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:a9gpkl$iq$1@news.gazeta.pl...
> > Jej rodzice po prostu się boją, że pojedzie gdzieś nie wiadomo gdzie,
> > zamieszka nie wiadomo z kim i nie wiadomo, czym się to skończy.
>
> Ty juz mowisz o koncu jak planujemy poczatek.
Trudno planować cokolwiek, nie zakładając czym to się może skończyć.
Wręcz przeciwnie - najwazniejszy jest koniec.
> Gdyby tak podchodzic do sprawy to chyba tylko sluby w rodzinie byly by
mozliwe
> choc w obliczu prawa chyba niebardzo legalne.
Kiedyś jakos dawano sobie z tym radę. Po prostu trzeba było
podjąć decyzję, a nie "poznawać się", co jest najprostszą metodą
na wygodne wykorzystanie panny za frajer, bez większej
odpowiedzialności.
> Kogo ty ze mnie zrobiles ? Czlowieku jestem odpowiedzialny facetem a nie
> dzieciakiem. I spotykam sie z dorosla kobieta. Nie zamierzam jej robic
brzucha
> tylko chcemy miec w przyszlosci ze soba dzieciaki.
To się z nią ożeń. Masz problem? Poznacie się w trakcie. A poza tym
na temat Twojej dorosłości miałbym sporo do powiedzenia po przeczytaniu
Twojego komentarza do postawy rodziców Twojej kobiety. Moim
zdaniem, ani Ty ani ona (jeśli podziela Twój punkt widzenia) nie jesteście
poważni, ani dorośli i nie spodziewałbym się, żeby ktokolwiek szanował
wasze poglądy, skoro wy nie szanujecie czyichś. Tym bardziej rozumiem
pogląd jej rodziców na tę sprawę. Pojedź tam, na kolana buchnij, oświadcz
się. Może ich postawa się zmieni, gdy rzeczywiście zobaczą w Tobie
poważnego faceta. Ale Ty chcesz zabrać im z domu córkę za mgliste
obietnice że niby to tam się kochacie i pewnie kiedyś chcielibyście
się pobrać. To nic nie znaczy. Jeśli tego nie rozumiesz, nie jesteś
dorosły.
JGrabowski
|