Data: 2004-11-02 19:59:22
Temat: Re: Rodzinne komplikacje
Od: "Xena" <t...@l...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In news:cm829m$g2f$1@nemesis.news.tpi.pl,
idiom <i...@w...pl> napisał/a:
> Użytkownik "Xena" <t...@l...com.pl> napisał w
> wiadomości news:cm80jn$5d9$2@atlantis.news.tpi.pl...
>> W zalezności od wersji. A tu od razu jest zdecydowane potępienie.
>> Wiesz jaka jest wersja drugiej strony? Może niech kolega przedstawi
>> nam swoja wersje i wtedy będzie pełna jasnośc.
>> Jeżeli wersja jest taka, że on ma wszystko w d..., łącznie ze swoją
>> żoną to nie, a jeśli ma coś rozsądnego na swoje wytłumaczenie to
>> IMHO nie zaszkodzi dokonac drobnej przysługi i przez chwilkę go
>> kryć. Nigdy nie wiadomo w jakiej sytuacji Ty będziesz potrzebowałą
>> analogicznej przysługi.
>
> Po pierwsze - Nie, nie będę potrzebowała takiej przysługi. Nauczyłam
> się ponosić odpowiedzialność za swoje czyny a nie - szukać fałszywego
> alibi.
>
Nigdy nie mów nigdy. Nie wiesz, co Ci się w życiu przytrafi i czasem
niewinne kłamstewko albo czyjaś nieświadomośc może bardzo pomóc.
> Po drugie - na moje postrzeganie problemu wpływa zapewne fakt, że
> facet po prostu zrobił "enkę" i jeszcze wmanewrował nas w swoją
> niezdrową sytuację.
>
To czy on zrobił bumelkę czy nie to jego prywatna sprawa. Wy
wmanewrowaliście się poniekąd sami.
> Po trzecie - nie mam zamiaru kłamać, by komuś oddawać taką przysługę.
> Jak napisała Kaszycha - może się to fatalnie skończyć.
>
Nie kłamać, tylko nie mówic całej prawdy, to różnica jest.
--
Pozdrawiam
Tatiana
--
Czasem trudniej niż przyznać się do własnych błędów
jest je pojąć
/Gilbert Cesbron/
|