Data: 2005-02-17 09:13:58
Temat: Re: Rodzinne walentynki
Od: "idiom" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cv1ll2$f86$1@inews.gazeta.pl...
>
> Skąd możesz wiedzieć czy zabrnęła czy nie, skoro ciągle nie wiesz co
> właściwie napisałam?
> Nie chciało Ci się przemyśleć i zaproponować jakiegoś rozumienia tego
> zdania, to mnie tez się nie chce wysilać i tłumaczyć od zera.
Jakie może być zrozumienie twierdzenia "kobiecość=kobieca droga" ??
> Tylko nie mogłaś się znów oprzeć zaznaczaniu że wiesz, że to mój mąż?
Sama to podkreślasz w postach...
> No i? Czemu on miałby Ci tłumaczyć coś co ja napisałam?
Bo nie spodziewam się, że Ty mi wytłumaczysz jaka jest różnica między
kobiecością a żeńskością - to po pierwsze.
Po drugie ciekawe byłoby jakby puchaty zareagował w takiej sytuacji -
lojalnie próbowałby wymyślić róznicę między kobiecością a żenskością,
przemilczałby pytanie czy zachowałby się inaczej ?
> Twoje nie wydały mi się aż takie od jej poglądów odległe, skoro na _jej_
> wypowiedzi przykładzie ilustrowałaś jakąś tam swoją tezę.
Jaką tezę ilustrowałam jej poglądami?
Albo zapytam inaczej - co Twoim zdaniem było tezą pierwszego postu ?
>
> > Nie wiem, bo żeby to wiedzieć (czy czuję się męsko czy kobieco)
musiałabym
> > wiedzieć, jak się czuję mając inne libido.
>
> Inne czyli jakie? Męskie czy żeńskie Twoim zdaniem?
Inne. Znam facetów o libido mniejszym niż moje i znam kobiety o libido
większym niż moje, zatem jedyna, moim zdaniem, słuszna odpowiedź może
brzmieć - inne.
> > Chyba, że uważasz, że chwalenie się na przykładzie kogoś jest złe, ale
> > chwalenie się po prostu jest dobre.
>
> BINGO!
No, dobra, następnym razem jak będę się chciała pochwalić, to oszczędzę
innym obserwacji socjologicznych ;)
> Ale z której strony nie podchodzisz?
> Bo jak ona duża, to ja się też nie biję bo się boję.
Nie martw się - jest szczupła - jest kilka kategorii wagowych poniżej mnie
(nie wiem ile - nie znam się na boksie)
pozdrawiam
Monika
|