Data: 2003-09-04 21:23:54
Temat: Re: Rodzinny naturyzm .
Od: "Bernard" <b...@e...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"kaska" <m...@W...com> wrote in message
news:10d5.00002a1f.3f579ad4@newsgate.onet.pl...
> > Tego nie rozumiem, dalibóg. To jakie w końcu jest to kryterium
> > niesmaczności?
>
> bo to rodzina. nagosc zawsze kojarzyla mi sie z seksualnoscia, rodzina
nie.
Hmmm... Jak biorę prysznic przd basenem i wokół jest 6 gołych facetów, to
wcale mi nie jest seksualnie. Za to przy mojej żonie, nawet ubranej, to jak
najbardziej. A poza tym nie wyobrażam sobie aseksualnej rodziny. Jakoś tak
trudno się tych dzieci dorobić aseksualnie.
> > > to dla ciebie bycie nagim i eksponowanie swoich stref erogennych nie
> > kojarzy
> > > sie z seksualnoscia?
> >
> > Nigdy nie pomyślałem, że nie zakładając czapki na uszy eksponuję swoje
> > strefy erogenne na ulicy. Podbnie jak wychoodzę nago z łazienki i idę do
> > łóżka to nie myślę o eksponowaniu czegokolwiek.
>
> to my tu mowimy o wychodzeniu nago z lazienki czy tez o ciaglym
przebywaniu
> nago miedzy soba w rodzinie. powiedz bo ja juz nie wiem. moze zle po
prostu to
Dlaczego od razu "ciągłym"? Ot wtedy, kiedy jest to naturalne - na plaży, w
łazience, w drodze z i do łazienki do i z łóżka itd.
> wszystko zrozumialam. jesli mowa o czapce to glowa nie jest czescia ciala
> intymna, wiec co to za porownanie??
Nie o głowie, a o uszach, które jak najbardziej są strefą erogenną. usta
zresztą też.
> >
> > > > Czy ludzie, którzy z racji swojego zawodu oglądają ciała inych
ludzi,
> > nie
> > > > mają przez to szacunku dla swojego ciała?
> > >
> > > patolog, lekarz czy tez inny zawod wymagajacy ogledzin ludzkiego ciala
to
> > cos
> > > zupelnie innego niz nagosc w rodzinie. rodzinna powinna uczyc
wlasciwych
> >
> > Zgadza się. W rodzine ludzie są sobie bliscy i sobie ufają.
> >
> > > wartosci, chociazby tego ze nagosc jest czyms wlasnym i bardzo
prywatnym.
> >
> > No właśnie. Jesteśmy w końcu wśród bliskich, w sferze naszej
prywatności.
>
> prywatnosc to jest cos co posiada jednostka a nie odpowiedzialna za nia
cala
> grupa.
Gdzie jest więc bardziej prywatnie?:
- w domu z rodziną
- pod prysznicem na basenie z obcymi
- w kiosku pełnym nagich ciał na okładkach czasopism
> > No jasne. Zupełnie co innego, kiedy synek pokazuje na panienkę na
plakacie
> > albo w TV. Taka obca panienka jest bardziej prywatna i osobista niż
własna
> > matka, i oglądanie jej nagiego ciała na codzień jest całkowicie
normalne.
>
> normalne jesli synek osiagnal juz odpowiednio dojrzaly wiek, jak kazda
osoba
> seksualna interesuje sie anatomia kobiety. wiec mama zamiast pokazywac mu
sie
> nago moglaby wziasc do reki jakis poradnik seksualny i razem go z synem
omowic.
Nie wyobrażam sobie co prawda rozbierania się w celu pokazywania gdzie i co,
ale trochę głupio tak pokazywać, że "te rzeczy" to mają tylko panie i
panowie na papierze, a w domu u rodziców to ich nie ma i już. Dlaczego
uważasz, że pewne części ciała dziecko powinno oglądać tylko u obcych sobie
ludzi?
> > Czyli: obcy goły jest ok, swój goły narusza różne takie. Goło wśród
obcych
> > (np. pod prysznicem na basenie) to normalka, ale wśród bliskich - to już
> > godzi w różne mądre zasady. Tylko jakie te zasady?
>
> ludzkie zasady. zasady poczucia wstydu i zachowania norm spolecznych.
> > "Jak na golasa z mężem, to tylko z cudzym"? ;)))
> > >
> > > jest po prostu pewna granica.
> >
> > Oczywiście że jest, tylko nijak nie mogę zrozumieć wg. jakich kryteriów
ją
> > wytyczyłaś. Potrafisz wytłumaczyć?
>
> wg napisanych wyzej
Wybacz, ale wciąż nie rozumiem PODSTAW Twoich poglądów.
|