Data: 2005-12-09 11:38:34
Temat: Re: Rodzynki - problem
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 9 Dec 2005 11:50:44 +0100, "Marek W."
<U...@U...o.cUz.t.aU.UnosUpamU.UonUetU
.UplU> wrote:
>
>Użytkownik "Bartosz Nazar" <m2000[wytnijto]@poczta.onet.pl> napisał w
>wiadomości news:dnbll7$eab$1@news.onet.pl...
>>
>>
>> > rodzynki w czekoladzie...to jest dopiero pychota....
>>
>> Jak je zrobić??
>>
>> Gosia
>>
>>
>
>a bo ja wiem...
>moze wystarczy wymieszać rozpuszczona czekolade z rodzynkami....
>tyle że w duzej masie to wyjdzie raczej nadziewana czekolada...
>
>ale mysle ze też da sie zjesc :))
>
>marek
>
>
Bardzo dobry pomysl, a czekolada w kawale to nie nalezy sie
martwic - w Szwajcarii sprzedaja czekolade z metra, albo lamana z
metra :)))
Pierz
p.s. na angielski keksik (zwany teraz tez ciezkim ciastem pojego
przepisu) wychodzi bardzo duzo rodzynek - w sumie to s rodzynki i
inszy susz polaczony odrobina maki, maslem i jajem
K.T. - starannie opakowana
|