Data: 2002-08-01 14:20:05
Temat: Re: Rosliny które mnie zawiodły.
Od: "Jagoda" <b...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Moje rośliny mnie nie zawiodły. To ja je w tym roku zawiodłam (:-(((.
1.(:-(( Moj chwastnik (bo nie można go nazwać trawnikiem) przybrał kolory
jesieni - żółto-brązowe. Przyczyniło się do tego ostre słońce i źle
wychowane, te dwie czarne podpalane, które akurat na trawniku załatwiają
swoje potrzeby. Niedobór wody spowodował, że nawet mech, tak pięknie
zarastający trawę w poprzednich latach, zbrązowiał i po wygrabieniu
pozostały łyse place ziemi
2.(:-((Wiśnie tak gęsto obrodziły w tym roku, ale zanim dojrzały uschły na
drzewach... I nie ma wiśniówki w tym roku (:-((
3.(:-)) Moje warzywa.
Dochowałam się pięknej kwitnącej rzotkiewki i sałaty około metra wysokości.
Pietruszka - odmiana Nana - ledwie ją widać od ziemi.
Marchewka wcale nie wzeszła.
Koperek odmiana chyba Contorta - ma pięknie poskręcane listki - tylko mi
zżera go jakaś paskuda.
Pomidory - miniaturki, jakie wsadziłam wiosną , tak zostały i nie przyrosły
ani centymetra, tyle że zmieniły kolor na brązowy. Owocki też wydały
miniaturowe.
Posiadam jeszcze inne rarytasy, które to ja zawiodłam, bo zaniedbałam
podlewanie i plewienie.
Za to ostróżki mam tak dorodne, że przerastają nawet chwasty i kwitnącą
trawę . Znów zaczynają się wysiewać (:-(( . Chyba bez Rundapu w przyszłym
roku nie dam rady
Pozdrawiam - uff... gorąco - Jagoda
|