harpia wrote:
>> kilka ząbków czosnku,
>> pepperoncino czy jak to zwał - taka mała, wsciekle ostra papryczka
>> (można pominąć)
>> listki laurowe, pieprz czarny w ziarenkach, ziele angielskie, sól
>
> papryke, czosnek, ziele i listek?
> Tożto nie rosół z wywar do galaretki :(
>
> Najzwyklejszy w świecie rosół, z kury, takiej wsiowej plus wołowinka.
> Do tego kawałeczek pieruszki i selera w korzeniu, marchewka, cebula
> (broń boze spalona!) i dla smaku jak ktoś lubi kawałek kapusty
> włoskiej (ja daje bo lubie gotowaną kapustke) bez spalonej cebuli
> jest piękny złoty a smak o niebo lepszy. Sól, pieprz, natka
> pietruszki i gotowe!
===
Znać fachowca. :-)

Czosnek do rosołu? Paprykę? A tfuj!

waldek (Wielbiciel czosnku. Tam, gdzie jego miejsce.)
===