Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Rozmowa ze Świadomością. Re: Rozmowa ze Świadomością.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Rozmowa ze Świadomością.

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!.P
OSTED!not-for-mail
From: LeoTar Gnostyk <l...@l...net>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Rozmowa ze Świadomością.
Date: Sat, 4 Nov 2017 08:59:40 +0100
Organization: Sunrise Services
Lines: 188
Message-ID: <otjs1e$fgt$1@node1.news.atman.pl>
References: <oo16dk$pvq$4@portraits.wsisiz.edu.pl>
<59ba4d8a$0$650$65785112@news.neostrada.pl>
<oqn9t4$4h9$1@node1.news.atman.pl>
<8...@g...com>
<oqqfkn$7t5$1@node1.news.atman.pl>
<3...@g...com>
<oskh9l$amk$1@node2.news.atman.pl>
<9...@g...com>
<osmm0l$1q4$1@node1.news.atman.pl>
<9...@g...com>
<ot52rf$nte$1@node2.news.atman.pl>
<c...@g...com>
NNTP-Posting-Host: ip-156.67.121.27.edial.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: multipart/mixed; boundary="------------697041985D00438AEBD51916"
X-Trace: node1.news.atman.pl 1509782382 15901 156.67.121.27 (4 Nov 2017 07:59:42 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 4 Nov 2017 07:59:42 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; WOW64; rv:49.0) Gecko/20100101 Firefox/49.0
SeaMonkey/2.46
In-Reply-To: <c...@g...com>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:742508
Ukryj nagłówki

j...@o...pl pisze:
> W dniu niedziela, 29 października 2017 18:23:59 UTC+1 użytkownik
> LeoTar Gnostyk napisał:
>> j...@o...pl pisze:
>>> W dniu wtorek, 24 października 2017 08:19:03 UTC+2 użytkownik
>>> LeoTar Gnostyk napisał:

>>>> No przesadziłem troszkę. Uspokojony, uwolniony od negatywnych
>>>> emocji umysł ma rzeczywiście dostęp do najgłębszych pokładów
>>>> Wiedzy o samym sobie. Dotrzeć do tej Wiedzy można dzięki
>>>> praktykowaniu medytacji,

>>> no tak, nastepny ktory sobie i swemu umyslowi tylko cos
>>> zawdziecza:)

>> Nigdy nie napisałem, że wszystko zawdzięczam tylko sobie. Wiele
>> razy podkreślałem, że bardzo dużo zawdzięczam moim dzieciom, a
>> szczególnie córce Kasi, która będąc mniej skażoną przez przeszłość
>> ode mnie, podpowiedziała mi gdzie mam szukać przyczyn patologii w
>> naszej rodzinie. Moja zasługa polegała na tym, że zaufałem i
>> uszanowałem autonomię dzieci i córka doceniła ten akt mojej odwagi
>> wskazując mi drogę do dalszych poszukiwań. Chciała to zrobić (i
>> zrobiła) tak by zachowała neutralność w stosunku do obojga swoich
>> rodziców. Niestety, została przez matkę odebrana jako zdrajczyni
>> kobiet, która udostępniła mężczyźnie, odwiecznemu wrogowi kobiety,
>> tajemnicę techniki sprawowania przez kobietę władzy nad
>> mężczyzną.

> ty mowisz o chlebie, ja o niebie. niekiedy jednoznaczne, ale tylko
> niekiedy.

Słowa bywają niejednoznaczne w przeciwieństwie do doświadczenia.


> Leo, uszanowanie autonomii dzieci, zwlaszcza w wieku mlodzienczym,
> nie jest zadna odwaga; to normalka w kazdej kochajacej sie rodzinie.

Ale tylko wtedy, gdy rodzice, oboje, wolni są od władczych zakusów i
traktują dzieci po partnersku i bez tajemnic. Nie można mówić o
partnerstwie jeżeli którakolwiek ze stron tego rodzinnego układu ze
strachu przed psychicznym obnażeniem się dąży do zachowania czegoś
wyłącznie dla siebie by mogła tym czymś szantażować pozostałych
uczestników procesu rodzinnego. Miłość to zaufanie i szacunek do
partnera, a nie zaufasz dopóty dopóki nie ufasz samemu sobie i boisz
się, że zostaniesz wykorzystany. To jest widzenie świata zewnętrznego
przez pryzmat doświadczeń ze swojego domu rodzinnego, niestety.


> masz Leo, podobnie jak wiele kobiet porzuconych przez mezy, zle
> mniemanie o plci przeciwnej.

Jesteś w wielkim błędzie. I bardzo dziwie się, że Ty, posiadający tak
przenikliwy umysł, piszesz takie brednie.:) Ja jestem wielkim fanem
kobiet i staram się, jak tylko mogę, pomóc im wydostawać się z bagna
małżeńskiej prostytucji, które nieświadomie same sobie zgotowały. Bo to,
że odbierają swoje pożycie małżeńskie ze swoimi mężami jako upokarzającą
je prostytucję to rzecz bankowo pewna. I mszczą się za to najbardziej na
swoich partnerach a wszystkich pozostałych mężczyzn traktują jak bożków.
Z wyjątkiem tego jednego, najbliższego, który poświęcił im swoje życie,
i którego czynią "kozłem ofiarnym", obciążają poczuciem winy za
prostytucję, którą same sobie wyhodowały.



> uwierz mi, ze wszystkie te, ktore zetknely sie ze mna, bardzo mnie
> lubia i uznaja, ze albo sie mylily, albo jestem wyjatkowy.

Przeczytaj jeszcze raz to co napisałem deczko wyżej.:)


> tez wierz mi, ze jestem taka sama meska swinia, jak kazdy z nas.

Działamy dokładnie tak, jak wskazują nam kobiety, od naszych matek
poczynając, które hołubią wszystkich innych poza tym jednym, którego
sobie same wybrały na całe życie, i którego wykorzystują maksymalnie jak
się tylko da same zawłaszczając co lepsze kąski z życiowych osiągnięć
rodziny. A największym z tych zawłaszczających kobiecych działań staja
się dzieci, które są tak bardzo bezwarunkowo kochane przez "ukochane
mamuśki" podczas gdy w rzeczywistości są przez te mamuśki uzależniane
pod groźbą porzucenia. Autorytet, jakim jest rodzic, zagraża poczuciu
bezpieczeństwa dziecka. To jest największa z możliwych patologii, która
uczy dziecko nieufności do wszystkich; no bo skoro nie można zaufać
autorytetowi, który żywi i odziewa to komu można.

Ale żeby nie wszystko było, że kobiety są złe to powiem coś budującego
na temat kobiet. Gdyby nie one i kopniaki, którymi obdarowały mnie te z
nich, z którymi byłem w jakichś relacjach, to nie odnalazłbym drogi do
oświecenia i wyzwolenia dla siebie i - w co wierzę mocno - dla innych
ludzi. Kobieta jest jak nowo-narodzone dziecko: nie potrafi nazwać tego
co jej dolega gdyż ze wstydu przed własną małżeńską prostytucją
zepchnęła ją tak głęboko w swoją nieświadomość, że sama nie jest w
stanie sobie tego uświadomić i tylko znęca się nad swoim męskim
partnerem sygnalizując mu, że ma jakiś problem do rozwiązania. Jego zaś
zadaniem jest rozwikłać całą sieć, którą zbudowała kobieta uciekając
przed uświadomieniem sobie samej jej samo-upodlenia, gdy zagroziło by to
jej integralności i doprowadziło do autodestrukcji. Użyła więc sposobu
do wyzwolenia siebie stosując przemoc w stosunku do swego najbliższego
człowieka, z którym płodziła dzieci, by zmusić go do myślenia. By
rozwikłał sieć kłamstw, którymi się otoczyła by trwać i stwarzać
następne pokolenia z których któreś wreszcie wpadnie na ścieżkę właściwą
do rozwiązania jej problemu.


> tylko, ze o tym nie wiem, to i one nie wiedza:)

Ale czujesz; to i one czuć muszą.:)


> poza tym kocham ludzi. i tylko to mam na swoja obrone, czlowiecze
> kochany.

Jak rozwiążesz zagadkę i dotrzesz do Prawdy ostatecznej to nie będziesz
się musiał bronić, gdyż ta Prawda sama Ciebie i siebie obroni.


>>> ki ciort w was jest? ze nigdy Leo nie doswiadczyles nic ponad, to
>>> albo masz umysl, ktory wszystko sam z siebie wie, albo nigdy nie
>>> miales do czynienia z istotami o niebo madrzejszymi czy
>>> swiatlejszymi od siebie. co jest bardziej logiczne? czy to, ze
>>> ty jestes wszystkowiedzacy, czy to, ze istnieja we wszechswiecie
>>> istoty, ktorym do kolan nie dorastasz?

>> Może i istnieją takie istoty, co wcale nie wyklucza tego, że mam
>> dostęp do Wiedzy, którą one dysponują.

> :))) dostep a dostep, tez roznica:) bardzo, bardzo mnie zachwycasz:)

Prawda, do której dotarłem działa jak kamień filozoficzny, który jest
dla moich rozmyślań i wywodów bezwzględnym punktem odniesienia, bazą dla
mojej logiki. Dzięki temu nigdy się nie mylę chociaż czasami miewam
wątpliwości.:)


> czy myslisz, ze dostep do tej wiedzy jest rownoznaczny z mysleniem,
> jakie jest u nich na porzadku dziennym:)

Tak. Punkt odniesienia plus ciągła uważność to warunki niezbędne do
permanentnie krytycznego myślenia, myślenia, które według Ciebie
przynależy tylko tym innym od nas rzekomo doskonalszym.


> poza tym zwaz, ze nawet Pan Bog "wysluguje sie", choc z calkowita
> radoscia, tymi, ktorych sprawa dotyczy. co wiecej, moze nawet
> przychylic ku nim zaswiaty i wszystkie byty niewidzialne. tylko, ze
> On zawsze dobrze wybiera. taka z Nie-ego boska cholera:)

Nie ma ICH, jesteśmy MY. I to MY(ON) wybieramy, decydujemy co dalej.
Jesteśmy My tak samo świadomi lub nie jak i ON jest. Bo My i ON to
jedno, wzajem się stwarzamy i razem sięgniemy doskonałości Absolutu.


> pozdrawiam cie Leo serdecznie, jacek

Wzajemnie.:)

LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
07.11 j...@o...pl
08.11 Trybun
10.11 j...@o...pl
10.11 j...@o...pl
10.11 j...@o...pl
18.11 LeoTar Gnostyk
19.11 LeoTar Gnostyk
19.11 LeoTar Gnostyk
19.11 LeoTar Gnostyk
20.11 j...@o...pl
20.11 j...@o...pl
20.11 j...@o...pl
20.11 Trybun
21.11 LeoTar Gnostyk
21.11 LeoTar Gnostyk
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
SZOK
Kara wiezienia.
Fiducia supplicans.
Na kłopoty - ZIELONI ????
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.