Data: 2017-11-20 06:21:30
Temat: Re: Rozmowa ze Świadomością.
Od: j...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu sobota, 18 listopada 2017 22:07:12 UTC+1 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
> j...@o...pl pisze:
> > W dniu sobota, 4 listopada 2017 08:59:43 UTC+1 użytkownik LeoTar
> > Gnostyk napisał:
> >> j...@o...pl pisze:
>
> >>> masz Leo, podobnie jak wiele kobiet porzuconych przez mężów, zle
> >>> mniemanie o plci przeciwnej.
>
> >> Jesteś w wielkim błędzie. I bardzo dziwie się, że Ty, posiadający
> >> tak przenikliwy umysł, piszesz takie brednie.:)
>
> > widac nie mam az tak przenikliwego umyslu, jak Ty. coz, bywa:)
>
> Schlebiasz mi Ty żmijowe dziecię.;)
,,Nie możemy się wygłupić,
zacny królu" - rzecze Ratan.
,,Ja, nadworny dyplomata,
doradzałbym tobie panie,
aby z koszem na śniadanie
przywieźć Kłowi żywe danie...
Coś na serca kołatanie...
Jak też innym wężom srogim.
Dla pewności - królu drogi."
,,Dobrze prawisz mój doradco.
Wiesz, co się podoba władcom:)"
- rzekł z uśmiechem król do niego,
po czym dodał dla wszystkiego:
,,Iść na palcach, wzrokiem badać,
nosem niuchać, sza, nie gadać."
Po godzinie, może dłużej
gdy dopadał ich duch znużeń
i gdy cali byli w pocie
znaleźli się przy wykrocie
pootaczanym jamami
drążonymi pod krzewami;
kasztel dobrze był ukryty
- ale nie dla żabiej świty.
,,Królu, królu, tam są dziurki!*"
,, A w tych dziurkach śpią żmijurki!"
,,W tym wykrocie, proszę króla,
ktoś wonniejszy się utula!"
Trolle cichcem podchodziły,
a gdy kasztel otoczyły
król wyłonił się zza krzaków
i dał sygnał do ataku:
,,Brać je żywcem moje chwaty!
I do worów! I za kraty!"
Nie minęło minut siedem,
a już z głowy mieli biedę.
,,O, wstążeczka się trafiła.
Jaka giętka, jaka piła!"
,,Inne też są całkiem gładkie;
będą miały węże gratkę!"
Po aż tak obfitych łowach
minęła druga połowa
drogi jeszcze im weselej.
Nawet półropuchy śmielej
przebierając kończynami
prześcigały się żartami:
,, za kim jest król? - król za nami.
gdzie są trolle? - za zadkami:)"
,,co troll widzi? - nic nie widzi.
bo cóż może go zohydzić:)"
,,co troll słyszy? - wszystko słyszy.
albo czuje, gdy brak ciszy:)"
(...)
Jedne węże biły brawo,
drugie gestykulowały żwawo,
inne stały oniemiałe.
Lecz najwięcej oszalałych
było na punkcie żmijurek;
już to pereł białych sznurek,
już kolczyki kryształowe,
już wisiorki brylantowe
zdobywały w swych marzeniach
- dla miłości zaskarbienia...
W sali zrobiło się jaśniej,
bardziej swojsko, bardziej przaśnie.
I tylko rzucane cienie wydłużały się szalenie.
jacek
ps. ,,co troll dźwiga? - nic nie dźwiga,
bo mu rozum nie fatyga:)"
|