Data: 2001-07-04 10:29:40
Temat: Re: Rozmowy kwalifikacyjne
Od: "kohol" <k...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik margaretka <b...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9hsqm7$h1d$...@n...tpi.pl...
> Kto zmieniał już pracę ten wie, jakim koszmarem są rozmowy kwalifikacyjne.
> Do takich rozmów staram się bardzo starannie przygotować, rozluźnić, ale
gdy
> tylko zasiadam przed ludźmi zajmującymi się rekrutacją mój luz, spokój i
> "porządek w szufladkach" znika. Mimo, że staram się nie denerwować, to i
tak
> jestem bardzo zdenerwowana - jak walczyć z tym bałaganem w głowie ?
Hej
ludzie siedzacy w rekrutacji to tez ludzie; ja mam ten "problem", ze
niedlugo prawdopodobnie bede taka osoba i w sumie nie wiem jak sobie poradze
: ).
To jest na zasadzie wzajemnej pomocy: jesli to Ty jestes odpowiednia, to
wszyscy sa hepi, jesli nie - nikt Cie nie ocenia, po prostu ta praca nie
jest dla Ciebie, zle bys sie czula, nie podolalabys obowiazkom. Jest to po
prostu spotkanie w konkretnym celu, osoby pracujace w rekrutacji tez musza
sie rozliczyc ze swojej pracy : )
Pozdrawiam i powodzenia
--
* * * * * * * * * * *
Choose your future.
Choose life.
* * * * * * * * * *
|