Data: 2000-07-06 08:07:45
Temat: Re: Rozstanie a samopoczucie.
Od: Krzysztof Frańczak <K...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie pracowała bo uważała że w domu ma tyle zajęć że jej wystarczy a że jej praca
to poprostu było hobby za małe pieniądze poprostu po kilku zwolnieniach
lekarskiech zrezygnowała. Ale wróćmy do mojego problemu, co może mnie czekać po
uczuciu otępienia straciłem ileś z cech psychologicznych potrzebnych człowiekowi
do spokojnego szczęśliwego życia. Myśl jak chodzi mi po głowie to poco pracować
poco coś nowego poznawac i tak to przecież niema sensu. Może trzeba poprostu
egzystować .... nie niewiem co o tym wszystkim myśleć. Boję się że moja psychika
spłata mi jakiegoś figla że powstanie mi w głowie coś co niepozwoli mi normalnie
egzystować.
Jak reagować na jej bąbardowanie mnie teraz swoimi miby uczuciami jak i tak one
odpadają odemnie jak kamyki rzucane na skałe.
Krzysiek
Olga wrote:
> To czeste syt. obecnie, zapracowany maz i zona, ktora nie moze znalezc sobie
> miejsca w pustym domu, pracowac jej sie nie chce, ale chce miec pieniadze na
> ciuchy i kosmetyki i jednoczesnie meza w domu. Bledne kolo, wszysktiego nie
> mozna pogodzic.
> Jesli bedzie chciala rozmawiac, to radzilabym w jakims neutralnym dla
> Ciebie terytorium.
> O.
|