Data: 2003-08-13 18:15:48
Temat: Re: Rozterki serca!
Od: "aramin" <a...@a...one.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ana rzecze, jako stoi niżej:
>> To Renata prosiła o radę i zaistniałą sytuację przedstawiała ze swojego
> punktu widzenia. Zawsze warto zwrócić uwagę i na drugą stronę.
> Sugerowano, że gość rzuci Renatę i wróci do żony. Imputowano,że robił tak nie
> raz. Wyłącznie od niego domagano się przysiąg, wymagających jasnowidztwa,
> gdyby miały być w pełni wiarygodne - dlatego biedny. Przecież to także on
> może zostać tym porzuconym.
Nie czytasz uważnie, podobne zarzuty stawiano przed tą panią.
Skoro na dwa lata po ślubie potrafi zdradzać męża i zastanawiać się nad
zakończeniem tego związku, to nie świadczy najlepiej o jej dojrzałości.
> A to niby jak? Nie ma sposobu na sprawdzenie, co człowiek zrobi za parę lat.
> Poza tym, wybacz, sprawdzać człowieka jak czek, to podłe. Jest coś takiego,
> co się nazywa wiara, nadzieja,że się nam dwojgu powiedzie, trochę odwagi na
> podjęcie ryzyka, nie zawsze przecież jest źle.
Nie rozumiesz. Sprawdziłabym, czy nie zdarzały mu się juz takie związki. Choćby
w szczerej rozmowie z jego znajomymi.
>> A pchać się w ten związek pan może dlatego, że wchodzi w wiek średni,
>> kiedy związek z młodszą kobitką jest potwierdzeniem jego męskości. Może
>> to ubierać w piękne słowa, które niewiele mają wspólnego z jego prawdziwymi
>> intencjami. Zanegujesz mój sposób myślenia?
> Jasne! Po co mu kłopot z mężatką, po co zobowiązania? Są prostsze sposoby z
> gwarncją na uzyskanie certyfikatu.
Bzdura. W małżeństwie najlepiej ukryc pewne rzeczy. Cudza żona jest doskonałą
gwarancją dyskrecji, o którą przecież żonatemu facetowi też chodzi. Ma
rozbudzony
apetyt seksualny. Mało powodów do nawiązania znajomości? No i nie bierze kasy.
Poświęca się gratis. ;o/
>>>> Tegoteż szuka się w romansach...
>>> Pewnie też. A czego przede wszystkim?
>> Nowości, ucieczki, pieprzyka, urozmaicenia....
> Bzdura! Poszedłby do burdelu, do profesjonalistek. Z Renatą musi się liczyć z
> różnymi sytuacjami.
Patrz wyżej. Kobieto, życia nie znasz.
>> Ten "starszy gość" to pewnie człowiek po czterdziestce. Ja mam 39 i uwierz,
>> że jestem pełna energii. Czy Ty aby nie jesteś z gatunku tych, co to romanse,
>> zdrady, seks i erotykę rezerwują dla nastolatków?
> Jestem dużo starsza od Ciebie, stąd często już myślę o śmierci. A seks i
> takie inne figle-migle faktycznie zostawiam małolatom. Człowiek ma tyle na
> głowie: praca i dom, do tego choroby. A gdzie mnie tam? Do tego toż to grzech!
Chyba za dużo oper mydlanych oglądasz... z całym szacunkiem.
> Naturalnie. Czym byłby świat, gdyby był ciągle taki sam?
> Czym byłoby życie, gdyby nie element zmienności?
I dla tej zmienności postawiłabyś na jednej szali całe swoje dotychczasowe
życie?
Pal diabli swoje, ale też cały krąg zamieszanych w to osób? Nie jest to aby
nieco egoistyczne?
--
~~~~\__pa
aramin
Aż strach pomyśleć, więc nie myślę.
http://www.renderosity.com/gallery.ez?ByArtist=Yes&A
rtist=aramin
|