Data: 2001-07-04 12:18:17
Temat: Re: Rozwoj - tak, ale ... ? ;)
Od: "Krzysztof Rozmus" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Ja osobiscie pracuje 8,5 h przez piec dni w tygodniu, reszte czasu mam
dla
> > siebie, a Ty ?
>
> Chwali sie :-)
Nie ma czym ;-)
> On wyczuwa, ze teraz sie "bardziej goni".
Ale co to znaczy, ze sie goni ?
Goni za czym ? Za miesem, za cukrem jak to drzewiej w PRLu bywalo ? ;-)
Owszem znam ludzi, ktorzy chca zalatwic 10 spraw na raz i nie maja
czasu na chwile relaksu, spokojnej rozmowy. No ale moze sa mlodzi, maja
na tyle energii, niech sobie biegaja. Cos traca, ich sprawa, ich wybor.
> Sa takowe czy nie? I czy nie przerasta tych problemow z "dawnych czasow"?
Kazde czasy maja swoje problemy. Sek w tym aby po pierwsze
je zauwazac i jasno definiowac, a po drugie rozwiazywac.
> To czemu u nas sie tego nie wprowadzi?
Bo pewnie problem nie przekroczyl jeszcze jakiejs krytycznej granicy.
> Ok, ale nie mozesz zaprzeczyc ze tak jest... (samotna starosc).
Nie mozesz zaprzeczyc ze sa ludzie ktorzy umieraja u siebie w domu
otoczeni opieka rodziny.
> Oczywiscie nie wszystko jest teraz be, dawnej cacy, ale pojawiaja sie
> nowe problemy i wcale nie wyglada zeby zycie bylo przyjemniejsze, serio.
Staraj sie patrzec tez na pozytywy tego wszystkiego.
A tak w ogole to ja nie twierdze ze "jest super, jest super, wiec o co ci
chodzi" ?
Sa pewne sprawy, ktore w zyciu bolaly i bola, ale tak juz po prostu jest.
Wybrzydzanie na cywilizacje nic tu nie pomoze.
KR
|