Data: 2001-07-04 12:05:09
Temat: Re: Rozwoj - tak, ale ... ? ;)
Od: "Gwidon S. Naskrent" <n...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 4 Jul 2001, Duch wrote:
> Wlasnie, ostatnio mnie ktos zdziwil. Opowiadal mi znajomy,
> facet w wieku 55 lat, twierdzi, ze takiej gonitwy (ze "nogi mozna pogubic")
> nie bylo nigdy, tak twierdzi.
> Zaraz po wojnie nie mieli ciagnikow, byly kosy, i mowi ze tak sie
> nie gonilo, we zniwa przerywalo sie prace, szlo na obiad.
Ale ileż te żniwa trwały? Tydzień, góra dwa. Mieli więc okresy pracy po
12-14 godzin dziennie (tyle jest światła w tym czasie roku) przeplatane
okresami względnego odpoczynku. Jak wiadomo, taki system jest bardzo
stresujący dla pracującego i dlatego teraz mamy limity nadgodzin na
tydzień :-)
> Sa takowe czy nie? I czy nie przerasta tych problemow z "dawnych czasow"?
Są, ale jednocześnie popatrz na możliwości telepracy czy ogólnie
prowadzenia własnej firmy w domu. Koszty niewielkie (jakiś tam 486 czy
słaby Pentium + drukarka - nie przekroczą 2000 zł), a zyski mogą być
krociowe. No i na dojazdy nie tracisz czasu i pieniędzy...
> Prawda, chociaz, moja pra-babcia zyla 93 lata (od 1890) i
Moja 94. Kto da więcej?
> wcale chyba tak nie gonila (ale fakt, srednia zycia byla krotsza)
Ale za to jednostki dożywały chyba relatywnie dłużej.
> > wiesz ze np. w takim Singapurze gdzie za wybryki chuliganskie
> > sa kary cielesne udalo sie ten problem prawie wyeliminowac ?
>
> To czemu u nas sie tego nie wprowadzi?
Inna mentalność. Azjaci są przyzwyczajeni do dyscypliny, a nie demokracji.
--
GSN
|