Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "Duch" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Rozwoj - tak, ale ... ? ;)
Date: Thu, 5 Jul 2001 17:50:47 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 90
Message-ID: <9i227l$81g$1@news.tpi.pl>
References: <3...@g...pl.xxx> <9hvp3j$t0t$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
<9i1ec4$k4b$1@news.tpi.pl> <9i1fr5$s2k$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: mail.ost-poland.com.pl
X-Trace: news.tpi.pl 994348085 8240 213.77.73.2 (5 Jul 2001 15:48:05 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 5 Jul 2001 15:48:05 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6600
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6600
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:90929
Ukryj nagłówki
> Wiec nie ma ewolucji, jest zawsze to samo?
> Przesada.
> Dlaczego obok indian nie stawiasz hebrajczykow,
> wytrzebionych z ziemi obiecanej, albo palestynczykow,
> wypartych ze swego dawnego kraju?
> Indianie to lepszy, bo bardziej pasujacy do Twego wywodu
> przyklad? - co Ty probujesz 'udowadniac' Duch.
>
> > Problem w tym ze to my sami "pogrzebalismy" ta
> > refleksyjno/tradycyjna/religijna czesc naszej kultury,
> > "wysmialismy ja" i nazwalismy "zabobonem sredniowiecza"
> > (to wielki blad -IMO)
>
> :)))
> Duch jestes mentalnie w latach 20-tych poprzedniego wieku,
> wiesz?
> Religia, religia, religia. Tradycja religijna, korzenie religijne itp
> bzdury.
> Ja pytam: co z korzeniami sprzed roku 996? Indianie tak,
> ale Slowianie zanim zostali ujazmieni przez zakapturzonych
> hipokrytow - nie?
> Bez sensu.
Tu to masz!
Indianie tak (Aztecy byli bardzo okrutni),
zakapturzeni hipokryci nie.
To jest ten "dziwny" podzial. On -IMO- nie pasuje do rzeczywistosci.
> Nawet moze?
> Wiec badz sobie tradycjonalista religijnym i nie uprawiaj seksu
> przed slubem, nie uzywaj prezerwatyw i nie pozwalaj swojej
> slubnej lykac pigulek.... - a potem stan i powiedz: nie mam auta
> ani konta w banku ani telewizora ani glupiego bb ani.... (setki innych
> spraw)... i mam nascioro dzieci i kochajaca slubna i jestem taaaaaki
> szczesliwy jak nikt na tym globie!!! A pozniej przyjdz i pogadamy
> jak wg Ciebie osiagnac szczescie.
> Nie sadzisz, ze hipokryzja wyplywa Ci uszkami? ;)
Dobrze, ze to napisales (dzieki temu ja tez zaczynam cos rozumiec).
Nie jestem swietym w tym sensie
jakim napisales, ale przypuscmy, ze tak, ze tak robie (te zasady)
i popatrz!: Ty juz wiesz ze ja jestem hipokryta,
czyli rozumiem, ze taki styl zycia jest zaklamaniem,
tzn. np. ze nie pozwalam sobie spac z innymi babakami
niz moja luba i uwazam ze to zle
to jest moja hipokryzja?
Podobne rozumowanie:
Ktos to napisal tu na grupie, ze Clinton co prawda
zdradzil, ale nie jest przynajmniej jak Ci inni
(powiedzmy Bush) hipokryta.
To tego samego typu rozumowanie! Dlaczego Bush mialby
byc hipokryta, przeciez nie zdradzil zony?
Mowi ze nie zdradz i nie zdradza.
Nie zdradza wiec jestem hipokryta?
Ok, pogadajmy! Ja sam mam tego typu watpliwosci,
moze wreszcie sie uda to rozwiazac...
Czuje, ze gdzies jest sens tego co piszesz,
ale nie moge jeszcze zalapac....
A po drugie, sugerujesz (nie wiem, moze slusznie),
ze zyjac z pewnymi zasadami (czyli np. nie zdradzajac zony,
albo uwazajac ze telewizja nakreca) nie mozna byc szczesliwym i ze bede
sie tylko zameczal udajac ze jestem szczesliwy (czyli hipokryzja).
Mozliwe, mozliwe, ze jest to dzisiaj dosc popularne.
Albo... chodzi Ci o to, ze sam pragne rozrywek, ale
udaje "swietoszka"? Mozliwe...
Przeanalizujmy to...
> Nie dla takich jak Ty Duch, raczej nie dla takich sa te czasy.
> Nie ma w Tobie milosci i to, co Cie otacza przytlacza Cie i meczy,
> bo zmusza Cie.... do milosci, a ten stan nie jest dla Ciebie
> 'naturalny'.
>
> OK, zyj sobie we wlasnym 'ograniczonym' swiecie, tylko nie
> wmawiaj innym ze 'postep jest zly', bo to tak jakbys powiedzial
> tym wszystkim ktorzy wyprowaja sobie zyly aby innym zylo sie
> lepiej: 'to co robicie mam w glebokim powazaniu'.
Dobra, niech sie myle, teraz Ty :-)
Wrocmy do podstawowych pytan:
czy zaczyna byc pewna pustka o ktorej pisze pk? (ja-tak)
Jesli tak i wskazalem zle przyczyny, to jakie sa przyczyny
(spoko, nie musisz pisac eseju ;-) )
Zdrufka, Duch
|