Data: 2003-03-24 22:32:45
Temat: Re: SZCZESCIE ABSOLUTNE
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
puesto wrote:
> tycztom <t...@N...waw.pl> napisał(a):
>
>> Wiem, wiem - było, było :)
>> (przejrzałem archiwum)
>>
>> Chciałem tylko poprosić o dodatkową pomoc. Otóż po wielu godzinach
>> czytania i wertowania nadal nie mogę zrozumieć co oznacza termin
>> "Szczęście Absolutne".
>>
>> Nie proszę o definicję - wystarczy kilka słów... (bo ja chyba otępiałem -
>> tym razem zupełnie :D).
>
> Nie przejrzałam archiwum, jak się powtarzam to sorki:-)
> czym jest szczęście?
> dla niewidomego-zobaczyć kolory
> dla chorego-zdrowie
> dla biednego-wygrać fortunę
> dla samotnego-czuć sie potrzebnym....
> czesto określa się szczęście w globalnych kategoriach, jako jego
> odwrotność- brak czegos co w subiektywny sposób wyraźnie wpływa na jakość
> naszego życia to tak z obserwacji, przykłady j.w)
> W moim przekonaniu nie istnieje szczęście absolutne, i dobrze, bo byłoby
> nudno.Z resztą nigdy nie może byc tak,żeby nie mogło być lepiej. Szczęście
> jest dla mnie czymś w rodzaju spełnienia jakichś drobnych pragnień, celów,
> marzeń na przestrzeni całego życia. Byc szcześliwym to umieć czerpać z
> nich radość i zadowolenie tu i teraz.Samo zycie to juz jest szczęście, bo
> niezłego mieliśmy fuksa, że stąpamy po tym globie, że akurat ten plemnik i
> to jajeczko...:-)
> pozdrówka :-)
Dzięki puesto :D (plemnik z jajeczkiem wyjątkowo przypadł mi do gustu :D)
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|