Data: 2010-09-28 16:15:39
Temat: Re: SZERSZENIE
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 28 Sep 2010 17:13:56 +0200, Adams napisał(a):
> Witam,
> jeśli ktoś ma doswiadczenie jak sie pozbyć tego draństwa bardzo proszę o
> poradę.
> Zadomowiły się w szczycie lukarny pomiędzy blachodachówką i podbitką.
> Dostać się tam można tylko po drabinie i jest to duże ryzyko.
> Myślę aby może poczekać do zimy i zalepić czymś szczelinę gdzie wlatują, ale
> czy to dobry pomysł?
>
> Pozdrawiam
> J.
Spokojnie poczekaj do zimy. Szerszenie nie zimują w gnieździe, rój na zimę
ginie, a zostaje tylko matka, która zimuje zagrzebując się w ziemi.
Kiedy zatem przyjdą mrozy, gniazdo będzie zupełnie puste. Możesz wtedy
bezpiecznie wejść po drabinie i je zniszczyć/zdjąć, a szparę zatkać, zeby
więcej nie było tam możliwości założenia gniazda.
Mieliśmy wiele razy szerszenie na strychu pod dachem domu. Latały sobie
całe lato, wpadały do domu, urzędowały na tarasie, wokół naszych głów -
nigdy nikomu z nas nie zrobiły niczego złego, zapach domu i domowników
traktując jako swój.
No ale rozumiem, ze miewasz gosci, którzy się mogą bać. Ja traktowałam
szerszenie jak domowe zwierzątka, podobnie jak pająki za oknami - owe
pająki miały swoje imiona, najfajniejszy był Zenek - był sobie chyba ze 3
lata, więc chyba była to "ona"; nawet okna nie otwierałam, żeby mu/jej nie
psuć pajęczyny (myłam okno ostrożnie z zewnątrz, z drabiny), a oglądać było
co przez szybę. Dopiero przy wymianie okien trzeba było zniszczyć mu/jej
domek. A teraz pusto tam...
|