Data: 2007-10-24 14:34:17
Temat: Re: Są darze i są daże. A także sondaże.
Od: Marek Krużel <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 24 Oct 2007 02:47:44 +0200, michal napisze:
>>>>> Można mówić o pomyłkach, o zastosowaniu niedostatecznie dobrej
>>>>> metodologii, o dobraniu złej próby ale nigdy o świadomym wpływaniu
>>>>> na ostateczny wynik.
>
>>>> pomyłka, zła próba, kiepska metodologia... nie mogą być zamierzone?
>>>> ;)
>
>>> Otóż to. Nie mogą. Być może, żeby to wiedzieć, trzeba mieć trochę
>>> statystycznej wyobraźni.
>
>> potrafisz to wykazać, czy muszę ją posiąść? :)
>
> Raczej trzeba ją posiąść. Jeśli nie masz takiego nawyku, to potrzebne
> byłoby studiowanie zjawisk socjologicznych, albo przynajmniej miesiące
> praktyki w badaniach. Trzeba sobie zdawać sprawę na przykład, że wiele
> osób ma silne tendencje do uogólniania pojedynczych jednostkowych
> doświadczeń na całe układy i nie ma takiego, jakby to powiedzieć,
> zmysłu pluralistycznego spojrzenia na zjawiska społeczne. Najpierw to
> trzeba by przełamać, żeby nabyć statystyczne spojrzenie. To w sumie
> odróżnienie przeciętności od rzeczywistej jednostki. Przeciętność jest
> tylko pomiarem. Zauważ, jak wiele osób dla przekonania kogoś o swoich
> racjach, posługuje się jakimś jednostkowym przykładem, którego
> doświadczył i jest przekonany o jego powszechności. Wyrazistym
> przykładem jest przekonanie wielu osób o powszechności brania łapówek
> przez lekarzy. Pytasz człowieka, skąd ma takie przekonanie, a on Ci
> odpowiada, że sam dawał jednemu. Więc wszyscy muszą brać... Jeśli
> wiesz, o co mnie chodzi, bo nie wiem, czy potrafię Ci to wyjaśnić
> lepiej. :)
już się bałem że to jakaś czarna magia... dziękuję za wyczerpujące
wyjaśnienie. a uczą takich podstaw w szkole? moim zdaniem zrozumienie
tego powinno być obligatoryjne ;)
>>> Taka statystyczna wyobraźnia nie funkcjonuje jakby u osób, które
>>> widzą rzeczywistość w kategoriach "układów". Ich rzeczywistość
>>> zbliżona jest do takiego obrazu, że "wszyscy są Żydzi i komuniści"
>>> i manipulując sondażami chcą ogłupić nieświadome społeczeństwo.
>
>> tu chyba próbujesz zmarginalizować pewien aspekt rzeczywistości,
>> zapewne rzeczywiście kłopotliwy, ale przecież to albo wyparcie,
>> albo strategia ;)
>
> Być może marginalizuję, ale nie chcę wypisywać tu jakiś
> memoriałów... :)
najlepiej by było gdyby metodologie ten aspekt uwzględniały...
>>> Trochę mnie to irytuje, kiedy ktoś taki jak Lisiecki publikuje
>>> podobne brednie. :)
>
>> a mnie wcale nie martwi że nikomu nie można wierzyć...
>
> Ja wiem, że należy mieć wiarę w ludzi i w to, co robią - ale
> to moje podejście i nie w tym rzecz.
chodziło akurat o to, że lepiej opierać się na różnych
źródłach, niż ufać jednemu
> Irytuje mnie, że ignorant w jakiejś dziedzinie wypowiada się
> deprecjonując czyjś rzetelny wkład w badanie rzeczywistośći,
> z którego ów ignorant sam korzysta i nawet o ty nie wie.
a mnie wcale nie dziwi, że jeśli ktoś nie potrafi z czegoś
skorzystać, to czuje się wyobcowany i dyskryminowany
>> sztuką jest wydawać się dość obiektywnym, w tym celu najlepiej być
>> w posiadaniu zarówno dobrych strategii, jak metodologii... ;)
>
> Takie strategie i metodologie istnieją z korzyścią dla nas wszystkich.
> Można to dostrzegać wierząc w rzetelność, albo uczestnicząc w tym
> dziele w jakimś stopniu. Innym podejściem będzie deprecjacja
> wszystkiego w czym się nie siedzi i czego się nie da pomacać. ;)
podejrzewam że są też inne możliwości...
|