Data: 2006-06-06 08:31:33
Temat: Re: Sadyzm niektórych kobiet (?!)
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d(na_onet_pl)@tutaj.nic>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:e625i5$82b$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Być może piszę oczywistości, ale mam nieodparte wrażenie, że
>> czegoś nie rozumiesz - albo ja nie rozumiem, co masz na myśli,
>> wypisując te czy inne androny. ;-) Skądinąd wiadomo, że Ciebie
>> w ogóle trudno zrozumieć, ale powalczę jeszcze w temacie
>> tłumaczenia jak krowie na miedzy.
>
> Co mam rozumieć - że niektóre wyjaśnienia ewolucyjne nie trzymają się
> kupy i są robione dlatego, bo ktoś zadał pytanie? Ewolucjonizm, to de
> facto determinizm, jeżeli używa się go do opisu współczesności, więc ja
> zaburzę teraz ten Twój determinizm i napiszę "dupa" - to na pewno nie
> powstało na drodze ewolucji i celowości zachowań. ;)
Ewolucja to determinizm dokładnie w takim samym stopniu,
jak ruch planet i miliardów bryłek materii w Układzie Słonecznym,
jak wzrastanie jednej roślinki, jak kompulsywne pisanie Flyera
na grupę dyskusyjną PSP. Ale pisz dalej, pisz, powoli zaczyna
mi świtać Twoje zaćmienie. ;-)
>> Czy potrafiłbyś opowiedzieć, co dokładnie i konkretnie ukształtowało
>> rękę człowieka - we wszystkich jej widocznych szczegółach? Mając
>> na względzie jej początkową formę - rybią płetwę czy (trochę później)
>> niezgrabną łapę gada? Środowisko? Geny? Fizjologia? Lęki? Jakieś
>> znaczenie społeczne?
>
> Zara, zara - a jakie to ma znaczenie? Zamiast ręki mogę korzystać z
> patyczków albo haka - i gdzie będzie ta ewolucja?
Sugerujesz, że nie będzie żadnej różnicy, jeśli amputujemy Ci
ręce i zainstalujemy gustowne haki? A czy Ty wiesz, że do
rozpinania biustonosza i ściągania majteczek przydają się
również zręczne palce? Zahaczę o inny, niebagatelny czynnik
uwikłany tak samo w codzienne życie, jak i w ewolucję.
Jeśli masz zamiar przepropagować swoje geny do następnej
rundy, musisz się najzwyczajniej w świecie podobać innym
ludziom, a zwłaszcza tej jednej ludzie. No dobra, niech Ci
będzie, o ile tylko te haki (w miejsce rąk) obstalujesz
z polerowanej stali nierdzewnej i ozdobisz diamencikami.
Niemniej udało Ci się trafić w temacie ewolucji jak ślepej
kurze w ziarno. Korzystanie z patyczków i innych takich
wynalazków było jednym z czynników potężnego kopa
ewolucyjnego gatunku zwierząt mniemających się za myślące.
To jest może dziwne, ale grzebanie patykiem oraz stukanie
kamykami powiększyło ludziom mózgi. Co prawda długo trzeba
to było powtarzać, a przy okazji opowiadać własnymi słowami,
co się robi, aby objętość czaszki wzrosła trzykrotnie, a zdolności
mentalne tysiąckrotnie. Nie sądzisz, że jest to interesujące?
Czy może jesteś zdania, że wprost przeciwnie, tak samo
nudne, jak kształtowanie się ręki?
O ile mi wiadomo, nudzimy się jakimś obszarem poznania
w trzech sytuacjach:
1. gdy jest on poza zasięgiem naszych możliwości intelektualnych;
2. gdy mamy ten obszar gruntownie opanowany, wyeksploatowany
do cna;
3. gdy nie zajmujemy się poznaniem dla samego poznania, tylko
traktujemy ten proces czysto pragmatycznie (aby jak najmniejszym
kosztem przemieścić się z punktu A do punktu B lub znaleźć
odpowiedź na pytanie, co robić, aby zarobić, a się nie narobić).
Zgadnij, który punkt obstawiam w Twoim przypadku. ;-)
Podejdę do Ciebie z innej strony. Podobno tylko dzieci i geniusze
objawiają zdolność dziwienia się oraz stawiania zaskakujących pytań
o rzeczy wydawałoby się oczywiste. Dzieckiem już nie jesteś, to
chociaż zostań geniuszem. No Flyer, nie daj się prosić!
>> > Tudzież kwestia znajdowania przez psychologię ewolucyjną korelacji tam,
>> > gdzie ich nie ma. Itd. itd.
>>
>>
>> Czy mógłbyś podać jakikolwiek przykład tam, gdzie ich nie ma? ;-)
>
> Dlaczego owce rodzą w jednym terminie? [;)))]
To był początek bardzo fajnej dyskusji. Jeszcze się doczekasz ciągu
dalszego, aż Allowi i Amnesiakowi w pięty pójdzie. ;-)
--
Sławek
|