Data: 2006-09-04 21:08:25
Temat: Re: SamobĂłj
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "bazyli4" napisał w wiadomości >
>> Nie mogę się zgodzić, bo pesymistę da się przekuć na optymistę... I
> odwrotnie.
> Konsekwentnego pesymisty nie da się przekabacić na optymistę,
> konsekwentnego optymisty na pesymistę także nie (poza zmianami
> degeneracyjnymi w mózgu, jak mniemam).
Oczywiście. Najpierw trzeba mu wytrącić konsekwencję. :)
I zapewniam Cię, że nie mam zmian degenarycyjnych w mózgu. Wiedziałbym o tym.
;))
Nie jest to możliwe z żadnego
> punktu widzenia.
W takim razie spójrz jescze z mojego. Optymizm i jego przeciwieństwo czyli
pesymizm nie są genetycznie umocowane w ludzkiej tożsamości osobistej. To sposób
myślenia o sobie, innych ludziach i świecie. Sposób mający swoje źródło w
przekonaniach, doswiadczeniach i wiedzy (czyli dotychczasowych doświadczeń
innych ludzi).
Jeśli już jednak mówimy o jakichś cechach wrodzonych, to w genach co najwyżej
możemy wynieść określone skłonności do pesy albo opty. Skłonności dają się
jednak przełamać.
Jak nie są skrajni, to w jakimś stopniu się daje, ale
> też można powiedzieć, po przekabaceniu, czy był przekabacony i z czego
> na co. Pesymizm i optymizm to immanentne cechy struktury danej
> osobowości, jakby sieci, które rzuca się na świat (żeby po Kantowsku
> było)...
Możesz wskazać jakieś żródło powyższego sądu Kanta?
pozdrawiam
michał
|