Data: 2006-09-02 11:25:51
Temat: Re: Samobój
Od: Kira <c...@-...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Re to: michal [Fri, 1 Sep 2006 18:42:29 +0200]:
> Jeśli szlag Cię trafia, bo nie masz pieniędzy, to nie
> myśl jescze o samobójstwie, bo spośród tysięcy rzeczy,
> które posiadasz (powietrze, zdrowie, umysł, pokój czyli
> bezwojnie, dostęp do wiedzy, do know-how, możliwości,
> mnóstwo ludzi dookoła) - nie masz tylko jednej rzeczy:
> pieniędzy. Resztę masz. Masz więc wszystko, co potrzeba,
> żeby je zarobić.
Fajnie. A jak je już zarobiłam, naharowałam się XX lat,
i przez jakąś durną pierdołę straciłam? Świetnie że mam
możliwość zarobić- tylko mi się już NIE CHCE. Nie chce
mi się zapierdalać od początku. I co mi zrobisz że mi się
nie chce?
Albo: pieniędzy nie mam *teraz* - a *teraz* muszę
pospłacać raty kredytów, opłacić rachunki, pójść gdzieś
do lekarza, kupić żarcie, zapłacić za szkołę dzieciaków.
Na koncie siedzi mi komornik i nawet jak coś zarobię, to
od ręki mi to zapitoli. Dzieciaki już chodzą głodne, a jak
mi zaraz odetną media to opieka społeczna je zabierze.
Mówiąc krótko- ja tej forsy potrzebuję TERAZ a nie za rok.
W tym tygodniu. Już. Nie mam czasu użerać się od początku
z jej zarobieniem mając jeszcze komornika i opiekę społ.
na karku. Mam ją teraz, albo mało istotne czy będę ją mieć
w jakiejśtam przyszłości. Mogę sobie optymistycznie założyć
że dam radę zarobić w pół roku- tylko że nie ma to żadnego
związku z rzeczywistością, bo jak się mieszka w norze bez
mediów i nie stać cię na żarcie, to zarabianie kiepsko idzie.
A jak mnie coś rozjedzie np., to dzieciaki mają rentę plus
opiekę (społeczną :> ale do niej i tak by trafiły).
To tak od tej mniej optymistycznej strony ;) I teraz weź
mi uzasadnij, dlaczego twój ogląd sytuacji jest lepszy czy
bardziej miarodajny niż mój?
Kira (lekko trollując)
--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want
|