Data: 2003-08-08 16:41:58
Temat: Re: Sieroctwo - dziś - data po prawej :-)
Od: "starsza" <s...@w...poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "eTaTa" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bh0i2u$bh8$1@news.onet.pl...
> Zasady są do tresury.
> Zalecena? W czym idziemy na spacer?
> Mamy tylko tyko, to i to do wybru.
> Nic nie pasuje? To może nie idźmi?
jasne! świetnie to kumasz:)
świat ograniczeń i rozwiązania
dopuszczalne:)
dygresja......
dziewczynki w tym wieku uwielbiają same
wybierać sobie 'kompozycje' ubraniowe......
moja kochała kostium kąpielowy.... no to
w zimie zakładała ten ukochany kostium....
a na to dres.... i ok.....
> Twarda baba :-))
bo cza być tfardym a nie mietkim:)
naumiała się....
> Chłopa na musztrę, i już chodziłby ja zegarek. :-))
> Choć co w głowie ? Zagadka.
empatia, o której dużo w tej grupie.......
EMPATIA.......
> Myślę, że nie oskarżanie bezpośrednie,
> stałe nasze zdziwienie, 'potencjalna niewiedza'
> i zmartwienie się naszą sytuacją. Zrobiła nam 'krzywdę'.
> Choć jej nie podejrzewaliśmy oficjalnie.
> Ona nam też, ale widziała, że tak.
czyli wywołaliście poczucie winy......
obawiam się, że w niej są oceany poczucia
winy...... a właściwie jak wytłumaczyłes
ten problem?
- niezdrowo wpieprzyć pól tortu
- było nie tylko dla Ciebie, ale dla wszystkich
- trzeba wydać pieniądze, żeby kupić coś innego...
- powinnaś zapytać, bo....??????
> Zalecenie jest takie. Jest nas paru, każdy kupuje co mu lub
> innym potrzeba. Jak komuś coś pasuje zjeść pomiędzy posiłkami,
> to pyta innych, czy też chcą i na co jest to przeznaczone.
ok... i Mała zna i rozumie tę regułę?
jesteś pewien?
> > było napisane 'tort tylko dla gości-nie wpieprzyć!'???
> > mówiłam Ci, że nalezy założyć, że Mała
> > nie zna reguł gry... nie wie o co pytać a o co nie....
> Czyli tresura? Zakaz - nakaz.?
ale skąd! przypadek.... wczesniej nie było tortu
w lodówce.... co innego mogła jeść.... teraz był tort
to se zjadła.... może dawniej mogła tylko patrzeć
na takie mniaaaaammmm....albo walczyć o nie
pazurami.... kto to wie...... najwazniejsze,
że Mała wie, jak to jest nawpieprzać się tortu:)
żadna tersura... rozmawianie o regułach i tłumaczenie
dlaczego takie a nie inne......
> > a nawet jak wiedziała, a z przyjemnością zżarła,
> > to wytrzymywanie jej tyle godzin z ewentualną
> > karą .... to mi się nie podobywa:(
> Też miałem ten dylemat.
i słusznie.....
> Może trzeba było załatwiać,. bezpośrednio,
trzeba było.....według mnie.....
za krótko się znacie.... Mała nie wiedziała jaka
będzie Twoja reakcja.... pewnie nie raz była karana
i tego bym sie obawiała.....jej wyobrażeń co się
pewnie zdarzy jak się przyzna.... całymi godzinami
to sobie wyobrażała....... męczyła się może bidulka...
> Właśnie byliśmy na lodach, bo miło spędzić
> czas z partnerem, a nie tresowaną zalęknioną małpką.
cudnie:) i niech tak będzie zawsze!!!!
> > wolno jej samej zaglądac do lodówki i jeść
> > na co ma ochotę?
> Wystarczy spytać.
ok... nie spytała... myslenie o smaku tortu
było silniejsze.... może na zasadzie 'niech się
dzieje co chce, ale zjem!' .... pierwszy raz
mam taka okazję.... spróbuje jak to jest......
> Bo Mama może mieć jakiś plan na obiad
> Po co mamie psuć nastrój? Też tak robię - teraz :-))
i o to chodzi! nie o tersure, tylko porozumienie.....
> > to była z jej strony prowokacja czy
> > po prostu łakomstwo????
> > wiesz to już?
> Dawno tylu smakołyków nie miała pod ręką, na raz,
> a tort, był naprawdę pycha sam się łamałem by go nie podkroić ;-))
może wtedy razem dopuścilibyście się wykroczenia:)
nawet nie wiesz jak bywa wychowawcze ujawnianie
słabości:) i dzięki bogu.......
> > starsza, chtura zagrałaby jednak w otwarte karty....
> > i to od razu....bo miękciesza od eTaTka....
> - czyli nic się nie stał kochanie....etc
> Mogła pójść ze strachu w zaparte.
> -inne wersje?
jasne.... Rybko mamy duży kłopot.... Mama chciała
poczęstować gości tortem, który stał w lodówce....
pewnie nie wiedziałaś, że jest dla gości i
zjadłaś go..... mam nadzieję, że Ci nie zaszkodził!!!!!!
sam miałem ochotę go spróbować.....
ale musimy teraz wymyśleć coś innego dla gości....
może upeiczemy sami ciasto (to wariant max)....
albo pójdziemy do cukierni kupić ciastka?
jakie ciastka lubisz najbardziej?
chyba częsciej musimy jadac na deser Twoje
ulubione ciastka......
starsza, chtura nie znosi słodyczy pod żadną
postacią
|