Data: 2015-01-23 16:31:35
Temat: Re: Sierp i Młot
Od: Trybun <i...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-01-22 o 16:49, Jakub A. Krzewicki pisze:
> Trybun wrote:
>
>> Czasem to i nawet tzw arystokrata jest w stanie przewartościować swoje
>> życie.
> A było kilku dakich wybitnych "czerwonych hrabiów".
> Jurij Gagarin - który dosztukował sobie pochodzenie robotniczo-chłopskie,
> Aleksy Tołstoj - autor drogi przez mękę
> Wymieniony Mołotow - niestety wpędził Polskę i Polaków na wieki w skrajmie
> niekorzystną sytuację.
>
> To pokazuje, na jakich kaczych łapach musiała stać ideologia sowiecka, żeby
> w nią wierzyć. Nie wierzę, że państwo jwst w stanie zbudować społeczeństwo
> bezklasopwe. W państwie zawsze będą rządzący i rządzeni. Dopiero anarchia
> narodowa, oparta na komunizmie pierwotnym - na wspólnocie rodowej jak u
> starożytnych ludów przedchrześcijańskich połnocy - wyzwala z alienacji,
> dlatego, że tam środki produkcji są wspólną własnością rozszerzonej rodziny.
>
> PS. Początki wspólnoty nacji islandzkiej sięgają narodowego anarchizmu
> Wikingów.
> Bliższym przykładem takiego utroju była Sicz Zaporoska.
> To do Siczy nawiązywał Bat'ko Machno tworząc Republikę Hulajpole.
>
Przecież nie chodzi o rezygnację z tytułu, ale przewartościowanie życia.
Te przykłady o których wspomniałeś to tylko koniunkturaliści.
Prawdziwe bezinteresowne odejście od wytyczonych kanonów to choćby
przykład R. Sorge. Zdaje się że wszystko stracił dla jednej idei..
Naprawdę aż tak Mołotow zaszkodził Polsce? A może to właśnie jego
polityka przyczyniła się do tego że dzisiaj nikt w kraju nie jest
skazywany już w kołysce na rolę jaśniepańskiego parobka?
Powiedziałbym tak - w państwach zawsze rządzący i rządzeni, jednak nie
sposób nie spostrzec że ewolucja nieubłaganie zaciera te różnice.. kto
wie na czym to się skończy, ja stawiam że efekt końcowy będzie
przypominał właśnie pierwotną komunę..
|