Data: 2015-01-24 08:12:31
Temat: Re: Sierp i Młot
Od: LeoTar <L...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
>
> Użytkownik "LeoTar" <L...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:m9u07i$j9a$1@node2.news.atman.pl...
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "Trybun" <i...@j...ru> napisał w wiadomości
>>> news:54c26a21$0$2638$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> I już tak zupełnie nawiasem, zdaje się że wy zwolennicy prawicy macie
>>>> jakieś pogmatwane priorytety. Wygląda to tak że wybieracie kogoś nie
>>>> po to aby ów mądrze i sprawiedliwie rządził a po to aby go co dzień
>>>> widzieć w Kościele, a już wizyta w burdelu całkowicie go przekreśla...
>>> Dla mnie wizyta w burdelu stawia takiego człowieka w... podejrzanym
>>> świetle. Jak facet- dorosły, dojrzały- ma rządzić państwem, mną, moimi
>>> bliskimi- a nie potrafi stworzyć związku z kobieta- wychowywać dzieci?
>>> Nie wierzę mu.Do kościoła może nie chodzić co dzień. Może być
>>> innowiercą- byle nie ateistą.
>> Czyli musi być jakiś bóg do którego pomocy można się w ostateczności
>> odwołać. Gdzież tu zatem miejsce na samodzielność i niezależne myślenie?
> Wiesz- jak ktoś wierzy w Boga- to znaczy też, że wierzy w coś bardziej
> wartościowego niż swoje własne życie.
Czyli wierzący wierzy w to iż jego życie jest bezwartościowe.
Cóż za masochizm i brak poczucia własnej wartości
> Ateista- z a w s z e - prędzej czy
> później- uzna, że jego życie jest najważniejsze.
A może tak samo ważne jak każde inne życie, pomijając oczywiście życie
wieczne przypisywane bogu o które wierzący żebrze u swego boga.
> To stanowi o zupełnie innej jakości, perspektywie życiowej.
Masz na myśli wieczność? Dobro i zło czyni się tutaj i teraz.
Odwoływanie się do sądu ostatecznego, w perspektywie wierzącego, to jest
przyzwolenie na szerzenie zła tu i teraz.
> Czyli- o podejmowanych decyzjach.
...podejmowanych z nadzieją ostatecznego zbawienia. To jest ucieczka od
wolności i od samodzielności.
> Dla ateisty zapewne będzie to: "po mnie choćby potop".
Jesteś gołosłowny - nie masz nic na poparcie tego stwierdzenia. Mogę
równie dobrze powiedzieć, że z perspektywy historii to wierzący działali
i działają w ten sposób.
> Wierzący ma
> zupełnie inne podejście. Wie, że zostanie z tego rozliczony.
To jest działanie nie z dobrej woli lecz pod presją strachu.
>
> --
>
> Chiron
--
Pozdrawiam
Wladek Tarnawski, LeoTar
Jak to na wojence 1996-99 bywalo. @ http://leotar.friko.pl/war_1996-99/
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
http://www.avast.com
|