Data: 2006-03-15 14:47:06
Temat: Re: Skąd wziąć dzieci?
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dv9926$338$1@inews.gazeta.pl...
> Agnieszka <a...@z...pl> napisał(a):
>
>> Ale to chyba nie jest nic wstydliwego i można się w towarzystwie przyznać
>> że się ma albo nie ma dzieci?
>
> Przyznać można, ale zarówno pytanie o to, jak i oznajmianie z własnej
> inicjatywy w gronie kompletnie nieznanych sobie osób uważam za jakiś
> kompletny bezsens. Nie dostrzegam cienia sensu takiego zachowania,
> podobnie
> jak nie odczuwam potrzeby oznajmiania od progu, czy w ogóle, obcym
> ludziom,
> których widzę po raz pierwszy w życiu, i pewnie już nie zobaczę, gdzie
> pracuję, ile zarabiam, jakim jeżdżę samochodem i co jadłam na kolację.
A o tym już Basia pisała - ludzie lubią się chwalić swoimi dziećmi. I to
jest trochę inna kategoria niż opowiadanie o zarobkach.
>
>> Czy to jest temat z tej samej grupy co seks i
>> przy ludziach nie wypada opowiadać?
>
> Pytanie kogoś, czemu nie ma dzieci, jest dokładnie tego samego kalibru, co
> pytanie, jakie pozycje w łóżku lubi się najbardziej.
No nie, pytanie _czemu nie ma_ to i owszem, jest z kategorii seksopodobnych.
Ale pytanie, o to czy ma się dzieci, już nie. Chyba. IMO.
Inna sprawa, że tego typu pytania bardzo często są funkcją nastawienia
pytanego. Pamiętam taką rozmowę sprzed paru lat:
- A Piotrek to do której klasy chodzi?
- Do drugiej.
- O, to do komunii będzie szedł.
- Nie.
- Nie???
- Nie.
No naprawdę nie wiem, co takiego zabrzmiało w moim głosie, ale temat się
wziął i uciął ;-)
Agnieszka
|