Data: 2003-11-14 14:07:14
Temat: Re: Smalec wegetariański
Od: Lia <L...@a...poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2003-11-14 14:53:10 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *PatryCCCja* skreślił te oto słowa:
> o rety! tez mi powod do rozdmuchiwania problemow...
Zaraz tam rozdmuchiwania :)
> smalec jest tym, czym opisalas, a smalec sojowy czyms innym :)
A smakuje tak jak normalny smalec?
Bo jesli nie to nazwa co najmniej nie adekwatna.
Aha, argument - sluzy do smarowania obalam - masło tez do tego słuzy, a
nazywa sie inaczej niz smalec - dlatego ze jedno totluszcz zwierzecy, a
drugie roslinny.
> czlowiek charakteryzuje sie tym, ze posluguje sie jezykiem w sposob tworczy
> i nieco go modyfikuje.
Alez oczywiscie.
Tyle, ze IMO co innego uzywac go na co dzien, a co innego etykietke robic
oznaczajaca jakis produkt.
> myslisz ze to pierwszy przypadek, kiedy slowo
> zmienia znaczenie?
Jak mi jakis autorytet powie, ze smalec to juz nie tylko tluszcz zwierzecy
to uwierze i przestane marudzic :)
> tu przynajmniej okresla podobna potrawe.
Ale co jest podobnego?
Smak?
> chocby i nie
> byla zrobiona z tylka swini.
Ja tam wole tyleczki ;))
> zgoda?
No przeciez kłocic sie nie bede, ale trwac bede przy swoim ( no chyba ze
smalec sojowy smakuje jak ten od sffinki ;) )
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@h...pl
O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają
piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi mają piękne nogi.
|