Data: 2004-03-05 10:08:19
Temat: Re: Śmierć albo ... ?
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przemysław Dębski:
> ... Główny problemem (wg. mnie), jest to, że aby osiągnąć
> stan świadomości własnej choroby i chęci wyleczenia, trzeba
> mieć jakieś ~predypozycje ku temu.
Jesli to choroba nieuleczalna, to co da swiadomosc? ;)
Dziwne ze ta 'choroba' dopada tylko jednostki ktore wkroczyly
/wkraczaja w pewna doroslosc/niezaleznosc.
A moze to nie choroba, tylko jakis skutek bezsilnosci w obliczu
nawarstwienia sie klopotow + skrajnej niecheci do otoczenia?
A moze bezmyslnosc i brak wyobrazni skutkuje zawsze w finale
powiedzmy brakiem checi do zycia?
Czarek
|