A ja najlepsza soljankke jadlem w bylym DDR we wsi co sie nazywa
Langenhenersdorf. Podawali ja tam z czerstwym chlebem (nie z sucharami ale
wlasnie czerstwym) w lokalnym Gasthofie. Cos pysznego. Nigdy pózniej tak
dobrej nie jadlem (byla na kielbasie i miesku).