Data: 2008-01-07 20:06:19
Temat: Re: Southern Biscuits
Od: Magdalena Bassett <i...@b...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tomasz Kaluzny wrote:
> mialem podobny przepis tylko nie dostosowany do polskich realiow i
> bladzilem jak z zawiazanymi oczami :)
[...]> Prawda, ze podobne? :)
>
Owszem, bardzo podobny. Kazdy kucharz po pewnym czasie ma wlasny
przepis, dostosowany do wlasnego upodobania i do warunkow klimatycznych
- ja mieszkam w bardzo wilgotnej okolicy i generalnie uzywam o 1 lyzke
mniej maki, bo nasza maka jest "ciezsza" od tej wilgoci. Gdy mieszkalam
w gorach, dostosowywalam przepis do wysokosci (2 tys metrow) dodajac
wiecej plynu i piekac dluzej. Czasem dodaje ser, czasem ziola, czasem
rozwalkowuje dosc cienko, polewam stopionym maslem, skladam na trzy i
dopiero wtedy wycinam biscuits. To maslo pomiedzy warstwami daje bardzo
"platkujace sie" ciasto, ale trzeba to robic bardzo lekko, bardzo szybko.
W Twoim przepisie nie ma wogole sody. A te 3 lyzeczki baking poweder to
2 lyzeczki polskiego proszku. Sprobuj raz dodac pol lyzeczki sody, a
drugi raz cala lyzeczke. Pamietaj, ze te lyzeczki to miarki, sciete na
plasko nozem, nie czubate.
I zainwestuj w biscuit cutter - duzo lepszy efekt, niz cookie cutter.
MB
|