Data: 2001-02-14 20:37:50
Temat: Re: Sposob na karkowke
Od: "Jerzy" <0...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Joanna Duszczynska <j...@p...onet.pl> w wiadomości
do grup dyskusyjnych napisał:96dlcl$omk$...@n...onet.pl...
> > To co ja robie nie tak, ze mi sie w tym rekawie miesko (karkowka
> > zwlaszcza) zawsze GOTUJE? Puszcza mnostwo soku i najnormalniej w
swiecie
> > gotuje (dusi?), a pozniej w smaku pieczonego miesa w ogole nie
> > przypomina. Jak pieke karkowke zawinieta w folie aluminiowa to
> > 'parowanie' jest jednak wieksze i miesko wychodzi pysznie soczyste, a
> > jednak upieczone, a nie ugotowane...
Popieram cię, ja też tak wolę.
> Moze tak byc, ze to co ja uwazam za pieczone, ty uwazalabys za
gotowane...
> Hmm... Mi i mojej rodzince smakuje takie jakie robie.
> Czy ono wcale CI sie nie przyrumienia? - moje jest zawsze rumiane. Moze
> robisz za male dziurki te do odparowywania? Na ale jak sie zrobi za duze
to
> tez sie nie upiecze dobrze. U mnie balon jest zawsze mocno napiety - tak
ze
> malzonek na mnie krzyczy, ze to zaraz wybuchnie, ale jeszcze mi sie to
nie
> zdarzylo...
Osatnio moja małżonka "odkryła" rękaw, ale mięso i tak wyszło suche mimo,
że w rękawie [ale czasu pieczenia pilnowała teściowa, stąd i post
powyżej].
pozdr. Jerzy
|