Data: 2000-05-08 10:36:36
Temat: Re: Spotkanie na ktorym nie bylem
Od: Krzysztof Koterba <k...@r...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
PaulCat wrote:
> Zazdroscimy wszystkim, ktorzy mieli niewatpliwa przyjemnosc obejrzenia
> ogrodu Boguslawa
Faktycznie jest czego zazdroscic. Tylko, ze teraz mysle o potraktowaniu
mojego ogrodu Roundupem i daniu sobie spokoju w tym temacie.
> i poznania sie nawzajem, i smutno nam, ze nie wiedzielismy
> nic o tym spotkaniu i nie moglismy sie zjawic co z pewnoscia bysmy zrobili,
A wyobraz sobie, ze byli tacy, ktorzy wiedzieli a sie nie zjawili.
Boguslaw jest przemilym czlowiekiem i przypuszczam, ze jeszcze kiedys
pozwoli grupowiczom na dostapienie zaszczytu ogladania jego ogrodu (bo
tak to traktuje osobiscie i tak to traktowac nalezy). Na pewno chetnie
by zaprosil wszystkich grupowiczow, ale juz i tak upilnowanie tych co
dostapili zaszczytu, by mu nie wywiezli pol ogrodu, graniczylo niemal z
cudem :-) Widok watahy ludzi biegajacych miedzy jego ukochanymi
roslinkami z lopatkami i szpadlami ukrytymi w rekawach musial go
napelnic przerazeniem. Ze nie dostal zawalu to sie dziwie. A nie dziwie
sie mu, ze pilnie ukrywa swoj ogrod przed swiatem.
Ja mysle, ze ludzie z Warszawy i okolic sa w uprzywilejowanej pozycji
wzgledem nas - oddalonych o setki kilometrow.
--
Pozdrawiam serdecznie :-)
Krzysztof Koterba e-mail: k...@r...pl
--
25MB e-mail, 10MB WWW, PHP, Perl, SSI - WEB Pack - http://rubikon.pl
|