Data: 2003-07-23 06:34:46
Temat: Re: Spóźniony pierścionek...
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nixe" <n...@i...pl> napisał
> Co innego, jeśli MOLNARka napisałaby "Jak facet_starający się o moją
rękę_nie
> ma 350 pln do wydania jednorazowo na pierścionek ... to nie wróży to
> najlepiej"
Maju ... proszę nie czepiaj się słówek ;-)
Przecież cały czas dyskusja toczy się na temat pierścionka zaręczynowego ...
i ja pisząc powyższe zdanie nie miałam na myśli jakiegoś tam kolejnego
pierścionka, na którego faceta nie stać ... ale tego jednego,
najważniejszego, przypieczętowującego zaręczyny.
I nadal to podtrzymuje ... brak pierścionka zaręczynowego nie wróży
najlepiej ... a 300 pln to nie majątek (jako jednorazowy zakup) i można to
zrobić. Może rzeczywiście mam teraz troche inny punkt odniesienia ale tez
kiedyś zaczynałam od zera i liczyłam każdy grosz ... ale jak mi na czymś
zależało to robiłam wszystko by cel osiągnąć (oszczędzałam, brałam dodatkową
pracę, pożyczyłam a oddałam z następnej pensji, cokolwiek).
I to, że oszczędzają na kafelki czy meble do kuchni nie jest dla mnie
wystarczającym wytłumaczeniam na _brak_jakiegokolwiek_ pierścionka na
zaręczyny.
Pozdrawiam
MOLNARka
|