Data: 2011-02-03 11:03:06
Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Od: "Qrczak" <q...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia dzisiejszego niebożę Chiron wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:iiduii$8i4$...@n...onet.pl...
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:iidt8v$2jd$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:iidt3s$vd1$...@n...onet.pl...
>> W dniu 2011-02-02 22:07, Chiron pisze:
>>> Mnie też nie. Jednak jedna rzecz- podobanie się. Inna całkiem- czy mają
>>> sensowne wyjście. No a raczej- czy ktoś z nas potrafi je wskazać.
>>> Potrafisz?
>>
>> Nie potrafię, nie od tego jestem. Mogę najwyżej poradzić Tobie, żebyś
>> nie pchał tam na siłę syna, jeśli on tego nie chce.
>>
>> ====================================================
===================
>> Nawet przez chwilę nie przyszło mi do głowy, żeby miał tam wyjechać
>> wbrew własnej woli. Ciekawe musisz mieć zdanie o mnie...
> Bo to nie działa tak wprost. Działa to tak: tu na grupie wyrażnie
> odczuwalny jest twój zawód. Syn Cię rozczarował a jego wybory życiowe są
> dla Ciebie źródłem czegoś więcej, niz tylko chwilowej frustracji. Sądzę,
> że syn o tym wie i w jakiś sposób czuje się winny tego, że nie spełnił
> jakichś Twoich
> oczekiwań.
> Ciekawe jest dla mnie to, że mówisz teraz o tym młodszym synu, z którym
> jak kiedyś mówiłeś, czujesz się bardziej związany, bo w większym stopniu
> uczestniczyłeś w jego życiu.
> ====================================================
====================
> Zdaję sobie sprawę, że to ja coś załatwiałem- i poszło to na marne. Ja.
> To taki mechanizm, z którego nie zdają sobie najczęściej sprawy
> mamusie: stoi, gotuje, pichci, kombinuje- co tu jeszcze dodać, żeby jej
> dziecku smakowało. Zadowolona z siebie i styrana daje dziecku- a
> ono...nie chce jeść! A ty wstrętny bachorze!
> Ja zdaję sobie sprawę z powodu mojej irytacji- w przeciwieństwie do
> opisywanych mam:-). Mój problem- bo nie potrafiłem go przekonać do swoich
> racji. Coś źle zrobiłem- i częściowo już wiem, co. To nie syn mnie
> rozczarował- choć poczułem się rozczarowany.
A wystarczy, jak matka zje sama tę zupę ze smakiem.
Qra
|