Data: 2011-02-04 10:52:46
Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Od: Lebowski <lebowski@*****.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-02-04 11:14, medea pisze:
> W dniu 2011-02-04 08:57, Lebowski pisze:
>>
>> 2. Dzis wystarczy broszura. Ciotka znajomej zamowila taka na GWP.
>> Zastosowala sie scisle do jej zalecen i przemodelowala calkowicie
>> swoje podejscie i rodziny.
>
> A czy nie wydaje Ci się, że trzeba mieć JUŻ odpowiednio ukształtowaną
> strukturę charakteru, żeby to zadziałało w ten sposób, tzn. dowiadujesz
> się o metodzie, wprowadzasz systematycznie w życie i osiągasz pożądany
> efekt?
>
> Ewa
Raczej mi sie nie wydaje.
Nie pamietam, zeby chcialo mi sie kiedys zaimplementowac mechanicze cos
zlozonego.
W tym przypadku cos mi sie przypomina, ze ta ciotka podobno mawiala, ze
oddalby wszystko, zeby jej syn nie pil.
Zreszta biorac pod uwage tego typu relacje rodzinne i wartosci z nich
wynikajace, jej motywacja wyrazona w takim stwierdzeniu jest chyba
wiarygodna i chyba raczej ciezko o wieksza.
Dlatego uwazam, ze kluczem do sukcesu jest dopowiednia motywacja.
Natomiast w przypadku Chirona, to nie wiem za bardzo ile lat juz udziela
sie w usenecie, ale biorac pod uwage ilosc i objetosc jego elaboratow,
jakie tutaj wypisuje, to na pewno nie zyskuja na tym jego najblizsi. A
powiedzialbym nawet, ze wrecz odwrotnie, co zdaja sie potwierdzac
podawane przez niego informacje.
Czyli, ze np. okazje lub tez szanse syna na lepsze zycie poprostu
przepierdzielil w necie, podczas gdy powinien sie skupic na nim, kiedy
tego potrzebowal.
A z kolei jego pierdzielenie, ze wyciagnal z tego jakakolwiek nauke jest
tylko zalosna proba racjonalizacji.
Zreszta, zbyt wiele osob mialo do niego zbyt podobne zastrzezenia, zeby
mogly byc one przypadkowe i nieuzasadnione, co w konsekwencji
dyskredytuje zasadnosc jego ew. zastrzezen np. do mnie.
|