Data: 2011-02-04 12:24:43
Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 03 Feb 2011 19:48:00 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 03 Feb 2011 19:33:32 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> A może będzie chciał zostać operatorem koparki. Do tego też nad ambitny
>>> rodzic powinien dojrzeć.
>>
>> No toż przecież nie stacza bojów z synem. Namawiał, ale nic poza tym.
>> Przyjął, że syn nie chce wyjechać. O co chodzi?
>
> Zacząłem załatwiać po prostu mu to oznajmiając. (by Chiron)
> Chodzi o to, o czym napisałam na początku o suwerenny wybór drogi życiowej.
Wiesz co, Paulinka, to sprawa Chirona i jego syna, tak w ogóle. Nie mam
zamiaru roztrząsać dłużej ich relacji (zresztą nic złego w nich nie ma). Bo
czy my tu gadamy o Chinach, czy o Chirona relacjach z synem? - w drugim
przypadku nic nam do nich, a w pierwszym to możemy se podywagować, co kto
sądzi.
>
>
>>> Nie porównuj relacji partner - partnerka do rodzic - dziecko, to
>>> zupełnie inne relacje.
>>
>> Problem inny, ale relacje wg mnie podobne: tu i tu chodzi o partnerstwo i
>> uznawanie racji drugiego, z miejscem na kompromis tudzież na poparcie
>> pomimo różnic.
>
> W takim razie inaczej pojmujemy rolę rodzica w wyborach, które podejmują
> dzieci.
Różnie ludzie je pojmują.
Tylko zwróć uwagę, że syn Chirka to już dorosły facet, a nie dziecko.
Dwóch dorosłych facetów w domu. Rola rodzica już się skończyła, teraz jest
dwóch dorosłych facetów, z których każdy robi, jak uważa. I muszą w tym
wszystkim dojść do konsensusu miedzy sobą. Jak sądzę - dochodzą. Że nie po
myśli Chirona, to nie oznacza porażki żadnego z nich ani systemu
wychowawczego Chirona.
|