Data: 2006-01-03 19:43:45
Temat: Re: Sprzedam dusze..(zyciowa historia)
Od: "Justyna N" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "PowerBox" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dpege4$ect$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Justyna N" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:43bab65d$0$17950$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
>> > - i ciekawe, że z tym iskrzeniem nic nie można zrobić. Samo się dzieje
> :-)
>>
>> Niestety samo. Z czysto biologicznego punktu widzenia latwo to wyjasnic.
>> Feromony.
>
> - to nie są żadne feromony. W tłumie pod wiatr i w atmosferze jaranych
> fajek
> i marychy z kilku metrów można rozróżnić facetów mających to "coś". Żadne
> feromony jak się nad tym zastanowisz. Czasami to coś widać dopiero po
> chwili
> bliższej interakcji.
Odbior feromonow niewiele ma wspolnego z wechem. Inaczej bylyby zagluszane
przez dezodoranty perfumy itd a nie sa.
> A jakbyś opisała sposób w jaki odbierasz takiego
> faceta - pisałaś o "iskrzeniu" słyszałem, że taki facet wydaje się
> kobietom
> "jasny" itd... Jakbyś swój odbiór i doznania opisała?
Jakby mnie ktos w pysk strzelil. Spojrzalam na niego i "bum" inaczej nie da
sie tego opisac.
>> Spotkalam faceta odmiennego genetycznie odemnie i moj organizm
>> zareagowal wlasnie "iskrzeniem" czyli informacja zwrotna ze to idealny
> dawca
>> genow dla mojego potomstwa.
>
> - spotkałaś faceta prezentującego męskie cechy przewodnika stada plus może
> kilka
> cech świadomie preferowanych i nie mogłaś inaczej zareagować.
Hehe on byl raczej malo dominujacy. Ale mial to "coś" i nie chodzi mi o
zawartosc spodni (choc to tez).
>> Mozna. Jest pewna roznica miedzy optymalnym dawca genow a
>> ojcem/partnerem.
> I
>> nie koniecznie to musi byc ta sama osoba.
>
> - aaa o tym mówisz. - Wiadomo, że jedni są dobrzy do założenia rodziny i
> spłacania hipoteki a drudzy do seksu. Czyli to był ten od seksu sądząc po
> iskrzeniu i po tym, że go nie kochasz ale Cię bardzo pociąga i bezpiecznie
> się przy
> nim czujesz?
No coz poczucie bezpieczenstwa jest pojeciem dosc abstrakcyjnym. Dla jednych
to silny, umiesniony facet ktory kazdemu przylozy, dla innych posiadacz
sporego majatku/dobrej pracy itd. Ja sie czuje bezpiecznie przy obecnym.
Czyli to tych od 10 rat po 0%, od wynoszenia śmieci i
> wysłuchiwania problemów z pracy się kocha jeśli dobrze rozumiem. Raz na
> jakiś czas chciał nie chciał - trzeba mu dać dupy i udawać orgazm, żeby
> się
> zupełnie nie fqrwił ale w głębi marzysz i sexowną bieliznę kupujesz dla
> tego
> co zaiwestował w feromony na ryniaczu ;-)))
Brzmi okrutnie. Ale jak wiadomo kobiety to najokrutniejsze stworzenia na
ziemi.
Trzeba zaczac od tego czym jest milosc i czy sie rozni od "iskrzenia" i
zakochania.
> Trochę sobie żartujemy ale ogólnie to poważnie pytam.
Wiem i powaznie odpowiadam.
Pozdrawiam
--
Uśmiechnij się
jutro będzie gorzej
c...@w...pl
|