Data: 2006-01-04 21:47:45
Temat: Re: Sprzedam dusze..(zyciowa historia)
Od: "Justyna N" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "PowerBox" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dph4h7$gp6$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Justyna N" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:43bad2fb$0$17948$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
>> Odbior feromonow niewiele ma wspolnego z wechem. Inaczej bylyby
>> zagluszane
>> przez dezodoranty perfumy itd a nie sa.
>
> - w kwestii feromonów się nie wypowiadam, bo może faktycznie coś w tym
> jest
> na jakimś etapie - ale na pewno nie jeśli chodzi o główny powód
> początkowego
> iskrzenia.
Samce ciem wyczuwają partnerkę z odległości wielu kilometrów. To działa na
podobnej zasadzie. Feromony są jakby indywidualną wizytówką informującą
potencjalnych partnerów m.in. o stanie zdrowia i częściowo o kodzie
genetycznym.
Laski z samochodu mogą wypatrzyć alpha emanującego wysokim
> statusem siedzącego w innym samochodzie na innym pasie. Feromony
> wykluczone,
> Poza tym od razu wiesz, że to ten konkretny z czerwonego volvo a nie ten z
> zielonego opla czy z tira.
Tutaj wchodzi zachowanie, ale samiec alpha nie koniecznie jest tym, który
posiada optymalny zestaw genów.
>
>> Jakby mnie ktos w pysk strzelil. Spojrzalam na niego i "bum" inaczej nie
>> da sie tego opisac.
>
> - bardzo ciekawy opis. Czyli jednak strzały w pysk wy dziewczyny macie
> neurologicznie połączaone z
> popędem seksualnym...:-))) Mnie tym nie zaskoczyłas ale być może siebie i
> kilku czytelników...
> Zastanawiałaś się może kiedyś nad takim "zbiegiem okoliczności" dlaczego
> 'bad boys' na westernach jak podchodzą do kobiety to z zasady zaczynają od
> konkretnego
> strzału w pysk? ;-)))))
> Jakie przy tym wywołują mechanizmy psychiczne dzięki którym laski wiedzą,
> że
> "to ten"?
> Twój facet jakoś wywołał w Tobie efekt strzału w pysk nie robiąc tego
> fizycznie - i bardzo Ci się to podobało z tego co piszesz. Jakimś sposobem
> dawało Ci to poczucie bezpieczeństwa i pobudzało seksualnie. Ciekawe!
Omińmy poczucie bezpieczeństwa i skupmy się na pobudzeniu seksualnym. Znowu
wchodzą feromony. Znalezienie osobnika o odpowiedznich genach wywołuje
podniecenie-na zasadzie "to jest facet z którym chcę mieć dzieci".
> Chłopcy grzeczie wychowani przez mamusię raczej na to sami nie wpadną.
> A wiesz dlaczego osoba mająca zerowe zainteresowanie u dziewczyn myśli o
> sobie "jestem psem"?
A może jest odwrotnie? Ktoś myśli o sobie "jestem psem" i dlatego nie ma
powodzenia u kobiet?
Myślałaś może jak ma się pozom psa do możliwości
> oddania strału w pysk?
> Po co księża, i mundurowi noszą wysokie/duże czapki w środku lata?
> Po co papież nosi metrową mega-czapę i jak się to wszystko ma do statusu,
> strzałów w pysk NLP i wiedzenia, że "to ten".
Dlaczego siadają wyżej
> sqrwysyny?
Odpowiedź jest prosta. Poprzez zajęcie pozycji powyżej czy też wywołanie
wrażenia dużego wzrostu (czapka) starają się osiągnąć efekt dominacji.
Lepiej słychać? Lepiej słychać w starożytnych amfiteatrach gdzie
> publiczność siedziała wyżej - czy łatwiej nastrzelać wzrokiem w pysk, żeby
> wszyscy padli na kolana i żeby nikt nie zdołał zachowac swojej dominacji i
> stausu, zdolności myślenia i sprzeciwić się tym bredniom zajebanych
> manipulantów kontrolujących tym sposobem cały świat? Czy komuś mogłoby
> zależeć na tym, żebyśie byli bezmózgowymi beciarzami i co drugi dożywotnio
> był uzależniony od Prozaca i kościoła aby dał radę dojść do kiosku po
> gazetę? Czy założenie czapeczki wystarcza, żebyście dobrowolnie oddali
> cały
> swój mózg, status, niezależność i pieniądze
> przebierańcom, pajacom, manipulatorom, pasożytom i pijawom bazującym na
> ludzkiej ciemnocie i niemożliwości przeciwstawienia się wrodzonym
> mechanizmom psychologicznym? Czyżby
> tu były jakieś bardzo silne mechanizmy? nieeeeeee...
Hehe tak. Poprzez pozorne podniesienie swojej pozycji można uzyskać
dominację nad osobnikami słabszymi.
>> Hehe on byl raczej malo dominujacy. Ale mial to "coś" i nie chodzi mi o
>> zawartosc spodni (choc to tez).
>
> - to "coś" jest napisane na twarzy faceta tak samo
> jak złość, smutek, kombinowanie, poczucie, że nie jest się dość dobrym i
> wszystko inne... Odzwierciedla jego wewnętrzny stan. Zmianę stanu widać
> natychmiast.
No cóż to "coś" to nie wyraz twarzy. Raczej postawa.
[ciach]
Widzisz. Kobiety na pierwszym miejscu szukają samców o odpowiedznim kodzie
genetycznym. Zeby nie było, że się z Tobą kłócę to najczęściej jest to
samiec alpha. Na szczycie stada zawsze znajdował się samiec o najlepszym
zestawie genów-takim, który umożliwia przetrwanie w danym środowisku i
wydanie zdrowego, płodnego potomstwa. przez milony lat nic się nie zmieniło.
> zesrany beta udaje twardziela ;-)))) Myślą, że są cool ale wszyscy na
> około
> czują smród tylko nie beciarz. Zdumiewające. Becierze są
> boleśnie odrzucani i nic dziwnego, że się denerwują albo boją się podejść
> do
> dziewczyny - smród zesranego beciarza jest potwornie odpychający i żadna
> laska nie jest w stanie zmienić swojej automatycznej reakcji odrzucenia
> choćby nawet chciała. Jednynie koleś może zapanować nad sobą. Nie ma innej
> drogi.
Zauważ, że kobiety odrzucają samców beta nawet jeśli usilnie naśladują oni
samców alpha. Natury nie da się oszukać. Kobieta zawsze "wyczuje"(nawet
dosłownie bo feromony są wyczuwane przez narząd znajdujący się w nosie)
> Co weekend wracają atrakcyjne samotne dziewczyny z dyskotek i pubów
> dramatycznie szukające jakiegoś faceta. Są tak samo spragnione sexu i
> związków jak
> faceci. Zapytane mówią, że generalnie nie ma facetów a tych kilku, których
> jest -są rozchwytywani przez laski. Codziennie do nich podpełza kilku
> zesranych po pachy beciarzy a przecież malują się i zakładają krótkie
> spódniczki
> tylko dla przawdziwych facetów. Nie chcą być mamusią ani psychoterapeutą
> dla
> swojego faceta - pragną faceta, który nie będzie się bał, który jest
> wewnetrznie silny, który nie zatnie się ze zwątpienia w siebie w połowie
> zdejmowania jej majtek i nie zacznie wypatrywać czy aby na pewno dobrze
> robi
> i czy aby to nie spowodowało odrzucenia. To jest wymalowane na twarzy. Sam
> ten akt jest już odrzuceniem. Moment w którym facet czuje się niepewnie to
> moment w którym laska czuje się
> niepewnie - tymczasem laska chce i musi czuć się pewnie i komfortowo.
> Jeżeli
> facet sam sobie we własnej głowie nie jest w stanie zapewnić poczucia
> komfortu, bezpieczeństwa i dominacji bez względu na warunki w około (silny
> swój świat)- to nie ma mowy o atrakcyjnosci.
>
Najpierw musiałbyś zmienić obowiązujące stereotypy. Facet, który podrywa
wiele lasek jest uznawany za macho, laska, która podrywa facetów to kurwa. W
najlepszym wypadku usłyszy, że się nie szanuje. Zapominasz, że są kobiety
dominujące, takie, które bez skrępowania wychodzą z inicjatywą.
Przedstawiłeś typowo męski punkt widzenia.
Trochę go pociełam i uzupełniłam, ale to za mało. Pewnie później jeszcze
siądę i Cie popoprawiam z kobiecego punktu widzenia.
Pozdrawiam
--
Uśmiechnij się
jutro będzie gorzej
c...@w...pl
|